Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 30,22 USD, po zwyżce o 58 centów.
Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 62 centy, czyli 1,9 proc., do 33,63 USD za baryłkę.
Cztery państwa odgrywające znaczną rolę na światowym rynku ropy, w tym Rosja i Arabia Saudyjska, uzgodniły w ub. wtorek zamrożenie pułapu wydobycia ropy dla zahamowania spadku cen, ale na razie nie wiadomo, czy przyłączą się do tego inni globalni producenci.
Porozumienie zawarli na niezapowiedzianym wcześniej spotkaniu w stolicy Kataru Dausze ministrowie do spraw ropy państwa-gospodarza oraz Arabii Saudyjskiej, Rosji i Wenezueli.
Przedstawiając wynik negocjacji saudyjski minister Ali al-Naimi oświadczył, że zamrożenie produkcji na poziomie ze stycznia jest odpowiednim posunięciem i w ciągu najbliższych kilku miesięcy mogą zostać rozpatrzone nowe kroki na rzecz ustabilizowania rynku. Wyraził jednocześnie nadzieję na przystąpienie do porozumienia innych producentów.
W środę minister ropy Iranu Bijan Namdar Zanganeh poinformował po spotkaniu ze swoimi odpowiednikami z Iraku oraz Wenezueli, że Iran popiera działania podejmowane w celu ustabilizowania sytuacji na rynkach paliw, w tym ustalenie pułapu produkcji.
W sobotę zaś minister energii Rosji Aleksander Nowak stwierdził w wywiadzie dla państwowej telewizji, że Iran generalnie popiera ustalenia, żeby producenci ograniczyli dostawy ropy, ale do tej pory nie podał jasno, że przyłączy się do takiego działania.
- Nawet jeśli taka propozycja, o zamrożeniu dostaw ropy, przejdzie, to w najbliższej perspektywie nie będzie mieć dużego wpływu na zbilansowanie rynku ropy - mówi tymczasem Ric Spooner, główny analityk CMC Markets w Sydney.
- Ceny ropy są też pod presją, bo coraz mocniej rosną zapasy tego surowca - dodaje.
W ub. tygodniu na NYMEX w Nowym Jorku ropa zdrożała o 0,7 proc.