Ostatnie dni nie były pomyślne dla rynku ropy naftowej. Cena surowca notowanego na giełdzie w Londynie spadła do poziomu 47,5 dolarów za baryłkę. Według danych OPEC, w przyszłym roku możemy mieć do czynienia z większą niż się wcześniej spodziewano nadprodukcją tego surowca, co może wywołać spadki jego cen.
Według Piotra Grubiaka, doradcy Superfund TFI, z fundamentalnego punktu widzenia, inwestorom na rynku ropy powinno być raczej daleko od optymizmu. Widać to w danych publikowanych przez dużych graczy rynkowych.
- Według informacji prezentowanych przez CME Group, w tygodniu zakończonym 6 września fundusze hedgingowe obcięły swoje długie pozycje na rynku ropy naftowej o 80 mln baryłek. Instytucje jednak na tym nie poprzestały: dodatkowo zwiększyły one liczbę swoich krótkich pozycji na rynku ropy o 56 mln baryłek - przy czym dotyczyło to głównie ropy naftowej gatunku WTI, gdzie wzrost ten wyniósł 39 mln baryłek - komentuje Grubiak.
Notowania ropy typu Brent od ubiegłego piątku src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1473375600&de=1473780600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oil.z&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Dodaje, że dodatkowym czynnikiem sprzyjającym stronie podażowej na rynku ropy są obawy o utrzymanie się dużej globalnej produkcji tego surowca. Dane Baker Hughes w piątek pokazały, że w minionym tygodniu po raz kolejny wzrosła liczba funkcjonujących punktów wydobycia ropy w Stanach Zjednoczonych. Uwagę przyciągnął fakt, że w tym kwartale jeszcze ani razu liczba ta nie spadła, co pokazuje, że amerykańscy producenci ropy naftowej z łupków powoli wracają do gry. To natomiast oznacza, że produkcja ropy naftowej w USA może wcale istotnie nie spaść.
Według ostatniego raportu OPEC, inwestycje w nowe kopalnie ropy naftowej w USA budzą obawy dotyczące nadprodukcji tego surowca. Zgodnie z prognozami, przyszłoroczna nadwyżka na globalnym rynku ropy na wynieść 200 tys. baryłek dziennie. Przy utrzymującym się na podobnym poziomie popytu może to skutkować spadkiem cen tego surowca.
- Dodatkowo, w listopadzie ma pojawić się dodatkowa podaż ropy naftowej z gigantycznego pola naftowego Kashagan na Morzu Kaspijskim, którego otwarcie było wielokrotnie przekładane - dodaje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.