Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Tydzień przyniósł nowe szczyty złota

0
Podziel się:

Końcówka ubiegłego tygodnia przyniosła nowe historyczne rekordy w notowaniach złota. Jeszcze w poniedziałek nic nie sugerowało tak silnej fali wzrostowej tego kruszcu.

Tydzień przyniósł nowe szczyty złota
(PAP/Tomasz Gzell)

Końcówka ubiegłego tygodnia przyniosła nowe historyczne rekordy w notowaniach złota. Jeszcze w poniedziałek nic nie sugerowało tak silnej fali wzrostowej tego kruszcu.

Cena złota systematycznie spadała w ślad za umacniającym się dolarem, wyznaczając we wtorek minima na stanowiącym istotne technicznie wsparcie, poziomie 850 USD za uncję.

Dołek cen złota zbiegł się w czasie z tegorocznym maksimum dolara w stosunku do euro na poziomie 1,4360. Zaskakująca decyzja Rezerwy Federalnej o obniżce głównej stopy procentowej o 0,75% podjęta tego dnia na nadzwyczajnym posiedzeniu FOMC powstrzymała dalszą aprecjację waluty amerykańskiej i spadki cen złota.

W krótkim czasie kurs EUR/USD zbliżył się do 1,4800 a notowania złota powróciły w okolice 890 dolarów za uncję. Działania FED doprowadziły do mocnego odreagowania przecenionych indeksów giełd światowych. Wzrost zaangażowania kapitału na rynkach akcyjnych w warunkach dużej niepewności i zmienności wywołał wzmożone zainteresowanie aktywami, wycenianymi w oparciu o notowania złota, tradycyjnie stanowiącymi instrument hedgingowy do bardziej ryzykownych inwestycji.

Poza tym inwestycje te postrzegane są jako dobre zabezpieczenie przed utrzymującą się globalną presją inflacyjną. Tym bardziej, że zaproponowany przez administrację Busha pakiet fiskalny mający pobudzić gospodarkę amerykańską i ochronić ją przed recesją wraz z ekstremalnie gołębią polityką monetarną FED (obecnie realne stopy procentowe w USA są ujemne) stanowić może impuls do dalszego wzrostu inflacji.

Dodatkowo problemy w dostawach prądu w RPA wprowadziły dużą nerwowość na rynkach towarowych. Spowodowały one wstrzymanie wydobycia w kopalniach złota i platyny w kraju będącym głównym centrum światowej podaży tych kruszców na rynki co błyskawicznie wywindowało spotowe ceny złota do nowych historycznych maksimów, tym razem wyznaczonych na poziomie 923,40 USD za uncję. O około 8,6% na wartości straciły akcje spółki AngloGold, największej na kontynencie afrykańskim ,,złotej" firmy wydobywczej.

W wyniku zaniechań legislacyjnych rządu RPA, koncern Eskom dostarczający 95% energii zużywanej przez gospodarkę południowoafrykańską nie jest w stanie zaspokoić popytu krajowego. Problemy te, gdyby się utrzymały w najbliższym czasie, oprócz negatywnego wpływu na wartość PKB wypracowanego w RPA mogą spotęgować popyt na złoto, które już zyskało w tym roku 9%.

Równie imponująco wyglądają notowania -skorelowanego ze złotem- srebra. Tylko w tym miesiącu podrożało ono o 11%, osiągając pułap 16,60 USD za uncję. Kolejna obniżka stóp procentowych za oceanem powinna wspierać trend wzrostowy tych kruszców.

W przypadku paliw scenariusz wyglądał podobnie. W pierwszej części tygodnia cena ropy zniżkowała wyceniając coraz bardziej realną groźbę spowolnienia gospodarczego. Widmo recesji w USA oraz Japonii (Goldman Sachs już uznał, że spadek popytu wewnętrznego i wyhamowanie eksportu świadczy o zjawiskach recesyjnych zachodzących w Kraju Kwitnącej Wiśni), zużywających 30% światowej produkcji ropy naftowej pociągnęło ceny surowca do poziomów z października ubiegłego roku 85 USD za baryłkę. Pakiet propozycji fiskalnych Busha jak i agresywne posunięcie FED, powstrzymało spadki cen ropy.

Odżyły nadzieje, że skoordynowane działania antyrecesyjne będą w stanie pobudzić popyt wewnętrzny i wzrost PKB co pozwoliłoby największej gospodarce świata na powrót do poziomu konsumpcji ropy zgodnego z jej potencjałem. Spekulacje te jak i poprawa nastrojów na giełdach wywindowała ceny ropy powyżej bariery 90 USD.

Wypowiedzi przedstawicieli OPEC na Forum Ekonomicznym w Davos o pozostawieniu wydobycia ropy na obecnym poziomie, argumentowane oczekiwanym globalnym spowolnieniem w II kwartale tego roku a co za tym idzie spadkiem zapotrzebowania na ten surowiec nie są czynnikiem mogącym ograniczać ewentualny wzrost cen ropy. Oficjalne posiedzenie tej organizacji zaplanowane jest na 1 lutego. Analitycy są zgodni, że decyzja o zwiększeniu wydobycia może zapaść najwcześniej w kwietniu.

Wyższy od spodziewanego wzrost gospodarczy w Chinach i 30% spadek zapasów przedsiębiorstw w tym kraju sygnalizuje podtrzymanie popytu na miedź. Rio Tinto Group, trzeci światowy producent tego surowca poinformował w piątek o utrzymującym się, a nawet lekko wzrastającym zapotrzebowaniu na ten surowiec.

Rozpędzona gospodarka Chin może złagodzić wyhamowanie w USA i Japonii, co w dłuższym terminie powinno być wsparciem dla notowań miedzi, które w ubiegłym tygodniu oscylowały wokół poziomu 7000 USD za tonę.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)