Na giełdzie ICE Futures Europe w Londynie baryłka ropy Brent w dostawach na kwiecień drożeje zaś o 40 centów do 108,92 USD.
Setki policjantów i żołnierzy przejęło w środę rano kontrolę nad Placem Perłowym w stolicy Bahrajnu, Manamie, zajmowanym dotychczas przez tysiące antyrządowych manifestantów. Dzień wcześniej w kraju wprowadzono stan wyjątkowy.
Policja w transporterach opancerzonych usunęła barykady ustawione przez opozycję na głównych drogach prowadzących do finansowej dzielnicy Manamy.
W nocy szyiccy przywódcy polityczni zaapelowali do społeczności międzynarodowej i świata arabskiego o interwencję, by uniknąć w Bahrajnie "masakry".
We wtorek król Bahrajnu szejk Hamad ibn Isa al-Chalifa ogłosił natychmiastowe wprowadzenie na trzy miesiące stanu wyjątkowego w związku z antyrządowymi demonstracjami.
W poniedziałek do Bahrajnu przybyło ponad tysiąc saudyjskich żołnierzy i ok. 500 policjantów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, aby pomóc władzom w opanowaniu sytuacji.
Antyrządowe protesty w Bahrajnie rozpoczęły się 14 lutego. Opozycja domaga się przekształcenia kraju w rzeczywistą monarchię konstytucyjną, zapewniającą obywatelom większy wpływ na rządzenie. Opozycja chce też, by rodzina królewska zrezygnowała z uprawnień do stanowienia prawa i obsadzania wszelkich stanowisk politycznych.
We wtorek WTI na NYMEX w Nowym Jorku staniała do 97,18 USD/b, najniższego poziomu od 28 lutego. Brent staniała o 5,15 USD, czyli 4,5 proc., do 108,52 USD/b. Był to największy jednodniowy spadek ceny od 4 lutego.