Lit jest pierwiastkiem chemicznym wykorzystywanym do produkcji baterii dla samochodów elektrycznych. Bez tego surowca trudno wyobrazić sobie rynek "elektryków". Kilka dni temu na money.pl pisaliśmy o odkryciu największych złóż na świecie tego surowca w USA. Na granicy stanów Oregon i Nevada w kraterze wulkanicznym, który powstał ok. 16 mln lat temu, znajduje się od 20 do 40 mln ton litu.
Czeskie złoża są mniejsze, ale jak pisze Deutsche Welle - jest to "mały skarb", a jego wydobycie "byłoby opłacalne również dla Republiki Czeskiej. To mogłoby wszystko zmienić."
Lit przyszłością Czech
Niemiecki portal podkreśla, że Czechy stoją przed wielkim wyzwaniem. Kraj ten musi zmierzyć się z groźbą niższego wzrostu gospodarczego w nadchodzących latach, dlatego konieczne jest poszukiwanie alternatyw. Jednym z rozwiązań ma być właśnie lit, który został uwzględniony w czeskiej strategii rozwoju na najbliższe 30 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premier Czech, Petr Fiala, zapowiedział nawet, że wydobycie litu w tym kraju rozpocznie się w 2026 roku. Ten surowiec ma potencjał, aby ożywić region górniczy leżący przy granicy z Niemcami, który obecnie przeżywa kryzys.
DW przypomina, że od XIII w. wydobywano tam rudy. Sto lat temu była to cyna i wolfram. Teraz dojdzie lit. Zdecydowana większość złoża mieści się po czeskiej stronie, a mniejsza w niemieckim Altenbergu. Dlatego rząd w Pradze związał się umową z Saksonią w kwestii wydobycia pierwiastka. Prace prowadzić będą Czeskie Zakłady Energetyczne, jest to państwowa spółka.
Zgodnie z szacunkami, każdego roku możliwe będzie wydobycie 2,25 miliona ton rudy, z której można by wyprodukować nawet 30 tysięcy ton wodorotlenku litu. W teorii, Czechy mogłyby dostarczyć wystarczającą ilość surowca do wyprodukowania miliona baterii do samochodów elektrycznych.
Czesi stworzą cały łańcuch dostaw?
W tym celu ma powstać wielka fabryka, gdzie zatrudnienie mogłoby znaleźć tysiąc górników. Złoża mają wystarczać na 25 lat,
Możemy objąć cały łańcuch; od wydobycia, przetwarzania, produkcji baterii, produkcji czipów po końcową produkcję samochodów - powiedział Fiala, cytowany przez DW.
Lokalne władze zaznaczają, że nie ma mowy o rozpoczęciu prac, jeśli nie zadba się o środowisko. Jan Schiller, starosta regionu, przypomina o problemach z kopalniami odkrywkowymi węgla brunatnego. W wyniku ich działalności ucierpiało 100 miejscowości. Lit postrzega jednak jako szansę.
- Wszelkie szkody i pogorszenie warunków życia muszą zostać odpowiednio zrekompensowane gminom - podkreślił dla DW.
Największe złoża litu na świecie znajdują się w tzw. "trójkącie litowym", czyli w Chile, Argentynie i Boliwii. Tam, ze względu na wypompowanie solanki zawierającej lit, doszło do obniżenia poziomu wód gruntowych. "Z powodu nieostrożnego postępowania firm wydobywczych w niektórych przypadkach doszło do skażenia powietrza, wody i gleby" - czytamy.
W Czechach lit miałby być wydobywany inną metodą - prosto z litej skały. Ta metoda jest jednak droższa.