W najgorszym scenariuszu, gdy rurociąg Nord Stream do Niemiec zostanie całkowicie zamknięty, Europa nie osiągnie poziomów zapasów, które Unia Europejska zamówiła przed rozpoczęciem sezonu grzewczego w listopadzie – alarmuje Massimo Di Odoardo, wiceprezes ds. badań nad gazem i LNG w Wood Mackenzie.
W ostatnich dniach Gazprom ograniczył dostawy do klientów we Włoszech, Niemczech, Francji i Austrii, co spowodowało poruszenie na rynkach energii i doprowadziło do ponownego wzrostu cen. Tłumaczy to tym, że musiał ograniczyć przepustowość swojego gazociągu Nord Stream przez Morze Bałtyckie z powodu problemów z naprawą turbin produkowanych przez Siemens AG. Jednak Niemcy zakwestionowały te informacje i stwierdziły, że ta decyzja jest "motywowana politycznie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Europa może mieć problem
Jeśli niższe rosyjskie przepływy utrzymają się dłużej, mogą zakłócić letnią kampanię uzupełniania magazynów. Może to doprowadzić do tego, że Unia Europejska nie osiągnie swojego celu, jakim było zapełnienie magazynów przed zimą w co najmniej w 80 proc.
Bloomberg informuje, że całkowite wstrzymanie przepływu gazu przez Nord Stream spowodowałoby, że do 1 listopada poziom zapasów w Europie wyniósłby zaledwie 59 proc. Massimo Di Odoardo przekonuje, że jeśli gazociąg będzie nadal pracował na 40 proc. swoich możliwości, to do tego czasu poziom magazynów może osiągnąć poziom 67 proc.
Tak Unia szykuje się na "gazową wojnę Putina"
W ramach porozumienia, które zawarła niedawno Bruksela, uzgodniono m.in., że państwa członkowskie niemające odpowiednich magazynów, będą mogły korzystać z zapasów zmagazynowanych w innych krajach. Będzie się to jednak wiązało także z podziałem zobowiązań finansowych, wynikających z magazynowania tego surowca.
UE dysponuje magazynami, których pełne wypełnienie pozwoliłoby na co najmniej 1,5 miesiąca funkcjonowania unijnych państw zimą w przypadku całkowitego odcięcia wspólnoty od jakichkolwiek zewnętrznych dostaw.
Unia Europejska cały czas poszukuje nowych dróg przesyłu gazu, aby uniezależnić się od Rosji. Jak pod koniec maja informował "Bloomberg", Bruksela pracuje nad umową ws. importu izraelskiego gazu przez Egipt. Paliwo przed wysłaniem do UE byłoby przekształcane w skroplony gaz ziemny w egipskich zakładach przetwórczych.