W tym roku tak dużego zainteresowania akcjami spółki Allegro jeszcze nie było. W ciągu kilku godzin przez giełdę przeszły transakcje o wartości ponad 800 mln zł. Niestety handel zdominowali inwestorzy pozbywający się udziałów. W efekcie notowania Allegro spadły o ponad 5 proc.
Jedna akcja wyceniana jest w tej chwili nieco poniżej 60 zł, a w najgorszym momencie sesji były już niewiele powyżej 58 zł. To najniższy kurs od momentu debiutu Allegro na giełdzie, który odbył się pięć miesięcy temu.
Warto przypomnieć, że pierwsza fala euforii wśród inwestorów podbiła cenę akcji Allegro do prawie 100 zł. Od tamtego czasu straciły na wartości blisko 40 proc. Można to przeliczyć na blisko 35 mld zł. O tyle zmniejszyła się wartość całego biznesu, który w tej chwili można szacować na nieco ponad 61 mld zł.
Skąd tak duże zamieszanie na akcjach? Po zamknięciu sesji na giełdzie we wtorek i przed startem handlu w środę zarząd Allegro poinformował o planach trzech głównych właścicieli spółki. Okazało się, że chcą pozbyć się sporej części swoich akcji.
Spółki: Cidinan, Permira VI Investment Platform i Mepina, które do tej pory miały blisko 70 proc. udziałów, wystawiły na sprzedaż 76,5 mln akcji. Uprawniają one do 7,5 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.
Według agencji Bloomberg błyskawicznie znaleźli się inwestorzy chętni na zakup papierów. Cena miała zostać ustalona na 60 zł za sztukę. Znalazło to automatycznie odzwierciedlenie w notowaniach giełdowych, bo właśnie w te okolice od razu spadł kurs akcji będących w obrocie.
Przy 60 zł za akcję, cały pakiet udziałów wystawiony przez głównych właścicieli wart jest blisko 4,6 mld zł.
Nasuwa się pytanie, co z resztą udziałów? "Pozostałe posiadane przez tych akcjonariuszy akcji Allegro.eu zostały objęte 90-dniowym lock-upem" - informuje spółka. To oznacza, że przez trzy miesiące nie będą ruszone. To gwarantuje tymczasowy spokój.