Cena akcji Tauronu jest najniższa w historii. To pokłosie dzisiejszych wypowiedzi przedstawicieli Ministertwa Energii. Jak poinformowali rozliczenie wyższych cen prądu za pierwsze półrocze 2019 roku odbędzie się według cen z czerwca 2018 roku, od lipca ceny pozostaną zamrożone dla gospodarstw domowych, jednostek finansów publicznych, w tym Jednostek Samorządu Terytorialnego i szpitali.
Tauron w aktualizacji kierunków strategicznych do 2025 roku, przyjętych w tym tygodniu, zakłada możliwość sprzedaży całości lub części swoich aktywów ciepłowniczych, w tym Tauron Ciepło i udziałów w Elektrociepłowni Stalowa Wola. Właściwie jedynym potencjalnym nabywcą na rynku jest PGE.
- Na tym etapie nie chcemy komentować kwestii dotyczących aktywów ciepłowniczych. Najpierw muszą się one znaleźć na rynku, potem musimy się zastanowić, czy one stanowią dla nas wartość dodatnią i na tej bazie będziemy się zastanawiać, czy jesteśmy zainteresowani tymi czy innymi aktywami - poinformował w środę prezes PGE Henryk Baranowski. Dodał, że warunkiem jest uzyskanie na tym pozytywnego wyniku i wspomożenie EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) grupy PGE.
Zobacz też: Prezes Tauron PE: Nie ma pomysłu na polexit, dlatego podążanie za normami wspólnoty jest nieuchronne
Kłopot w tym, że na sprzedaż szykuje się też Elektrociepłownia Chorzów, bo czeski CEZ ma zamiar wyjść z rynków o nieatrakcyjnych perspektywach (czyt. technologii węglowych). Co to wszystko oznacza? Kupujący może przebierać w ofertach, a ceny sprzedawanych elektrociepłowni będą prawdopodobnie dużo niższe niż ich obecna wycena w księgach. Tauron utworzy prawdopodobnie odpisy aktualizacyjne i będą duże straty.
To konsekwencja wzrostu cen praw do emisji CO2 o ponad sto procent w ciągu roku. Niektóre aktywa robią się przez to nieopłacalne. Największy producent energii w Polsce, PGE zapłacił za prawa do CO2 prawie miliard złotych w pierwszym kwartale. Koszty są gigantyczne.
Giełda w panice
Akcjonariusze Tauronu na wiadomości o sprzedaży aktywów przez Tauron zareagowali bardzo nerwowo. Kurs spadł w środę o 5,5 proc. do 1,56 zł za akcję - najniżej w giełdowej historii. Cały Tauron jest w ten sposób wyceniony na 2,7 mld zł. Jeszcze we wtorek był wart o 200 mln zł więcej, a na koniec ubiegłego roku o 1,1 mld zł więcej.
Notowania Tauronu
I to wszystko mimo bardzo dobrych wyników pierwszego kwartału, kiedy spółka zarobiła na czysto 525 mln zł, czyli o 38 proc. więcej niż prognozowali analitycy. O zyski jednak jest coraz trudniej dla branży skoncentrowanej na energetyce węglowej. Jeśli cena praw do emisji CO2 nie spadnie, to trudno będzie utrzymać zyskowność, a na pewno trudno będzie o nowe inwestycje.
Pieniądze Tauron chce inwestować w farmy morskie na Bałtyku. Ma zamiar złożyć własne wnioski o koncesje - powiedział wiceprezes Jarosław Broda podczas telekonferencji we wtorek. Do 2025 roku ma na to wydać 5-6 mld zł. Chce do 2030 roku mieć 60 proc. mocy nisko, albo zeroemisyjnych.
Pieniądze pochodziłyby m.in. ze sprzedaży wysokoemisyjnych aktywów. Problem tylko, by sprzedać je za dobrą cenę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl