Na amerykańskiej giełdzie panują wyśmienite nastroje i główne indeksy z Wall Street biją rekordy wszech czasów. Jedną z gwiazd poniedziałkowej sesji była Tesla. Notowania producenta aut elektrycznych w kilka godzin poszły w górę o ponad 7 proc.
Obecnie jedna akcja Tesli kosztuje niecałe 642 dolary. To oznacza, że inwestorzy całą firmę wyceniają na niebagatelną kwotę ponad 600 mld dolarów. Tą okrągłą granicę już udało się przekroczyć o nieco ponad 8 mld dolarów. Jest tym samym w czołówce najwyżej wycenianych koncernów na świecie.
Czytaj więcej: Gospodarka europejska kurczy się, a najbogatsi dalej się bogacą. Ci miliarderzy nie czują kryzysu
Warto zauważyć, że w marcu, w szczycie paniki giełdowej, kapitalizacja Tesli była wyraźnie poniżej 100 mld dolarów. Tym samym w dziewięć miesięcy wzrosła ponad 6 krotnie.
Z perspektywy inwestorów giełdowych, z każdego tysiąca dolarów postawionego na Teslę w marcu, teraz na koncie byłoby ponad 6 tys. dolarów.
Elon Musk, a więc jeden z głównych właścicieli i założyciel Tesli, dzięki gigantycznym wzrostom cen akcji wskoczył ostatnio na drugie miejsce listy najbogatszych ludzi świata. Jego majątek wyceniany jest na około 155 mld dolarów. Około 30 mld dolarów przed nim jest tylko szef Amazona Jeff Bezos.
Biznes związany z autami elektrycznymi okazuje się więc żyłą złota. Być może jest to też przełomowy rok w światowej motoryzacji. Świadczy o tym choćby porównanie wartości największych producentów tradycyjnych samochodów.
Biznes Tesli jest obecnie wyceniany 6-krotnie wyżej niż Volkswagena. Jeśli do niemieckiego koncernu dodamy jeszcze kapitalizację Audi, BMW oraz Ferrari to i tak wyjdzie kwota o połowę niższa od wartości rynkowej Tesli.
Czytaj więcej: "Holding PiS" przegrywa w starciu z COVID-19. Tylko jedna państwowa spółka poprawiła wyniki
Euforia inwestorów jest tym większa, że ciągle są szanse na dalsze wzrosty notowań akcji Tesli. Na początku grudnia jeden z największych banków inwestycyjnych Goldman Sachs wycenił je na 780 dolarów (blisko 140 dolarów powyżej obecnego kursu na giełdzie).
Analitycy widzą szybszą niż oczekiwano zmianę w kierunku wdrożenia pojazdów elektrycznych. Szacują, że Tesla mogłaby sprzedać 15 mln pojazdów elektrycznych do 2040 roku.