Na posiedzeniu rady nadzorczej Cyfrowego Polsatu w dniu 17 stycznia Tobias Solorz złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu. Przestanie ją pełnić jednak dopiero 31 marca. W tym roku i tak kończyła się jego kadencja, ale rezygnując wycofał się ze startowania na kolejną.
W zarządzie zasiadał od czterech i pół roku, a od ponad trzech lat był prezesem. Wcześniej trzy lata zarządzał przejętym przez Cyfrowy Polsat Polkomtelem.
Nie podał teraz przyczyn rezygnacji. Ale jeśli się spojrzy na informacje z opublikowanego w czwartek raportu rocznego, to ten krok robi się trochę bardziej zrozumiały.
Zobacz też: Ucho Prezesa - rozmowa z Zygmuntem Solorz- Żakiem
Syn Zygmunta Solorza-Żaka dostał w ubiegłym roku 1,5 mln zł pensji, ale oprócz tego jeszcze spory do tej pensji dodatek. Aż 9,5 mln zł wpłynęło na jego konto jako premia.
Trudno nie wiązać tak wysokiej wypłaty z transakcją przejęcia w ubiegłym roku Netii oraz Eleven Sports Network Polska. Zwykle menadżerowie dostają sowite premie za doprowadzenie do skutku takich istotnych wydarzeń.
Łącznie 11 mln zł dla Tobiasa Solorza, to 1,4 proc. z zysku netto grupy Cyfrowy Polsat za ubiegły rok. Miesięcznie wychodzi 917 tys. zł. W poprzednich latach dostawał rocznie: 3 mln zł w 2017, 6,5 mln zł w 2016 i 5 mln zł w 2015. Na kolejne 11 mln zł musiałby pracować zapewne conajmniej dwa-trzy lata. W sumie w ciągu trzech lat zebrał 25,5 mln zł. Za takie pieniądze można już myśleć o dostatniej emeryturze.
W pogoni za Filipiakiem
Pensja z ubiegłego roku to jedne z najwyższych poborów wśród prezesów spółek giełdowych w ostatnich latach. Przypomnijmy, że najwięcej zarabiający w polskiej historii prezes banku Luigi Lovaglio dostał maksymalnie 9,4 mln zł w 2015.
Rekordzistą zarobków jest Janusz Filipiak, który z kontrolowanego przez samego siebie Comarchu otrzymał jako prezes nawet 13,6 mln zł w 2017 roku. W przypadku Comarchu na dane o pensji Filipiaka za 2018 rok trzeba poczekać aż do 29 kwietnia, bo wtedy dopiero ukaże się raport roczny informatycznej spółki.
Tak czy inaczej Tobias Solorz już mu nie zagrozi, bo rezygnuje z pracy. Z dotychczas opublikowanych przez spółki danych najwyższe po Solorzu zarobki w 2018 roku, powyżej 5 mln zł rocznie, wykazali prezesi GTC i mBanku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl