"Uczestniczymy we wszystkich postępowaniach przetargowych w tej perspektywie, już zostało ich nieco mniej. Przetargów, w których przygotowujemy oferty jest 8, potencjalnie na [łącznie] ok. 1 mld zł. Przed aukcją są dwa [kolejne] postępowania: na linie Ełk-Korsze i Warszawa-Otwock. Oferty spółki to tutaj ok. 2 mld zł brutto" - powiedział Grabowski podczas konferencji online.
Ocenił, że w związku z wyczerpywaniem się zadań z obecnej perspektywy finansowej zainteresowanie wykonawców jest większe, a walka ostrzejsza.
"Zwiększenie konkurencji jest zawsze zabójcą marż, ale póki co, rozstrzygnięcia są na poziomie racjonalnym. Jeśli pokażą się nowe postępowania w 2021 r., ustabilizują rynek. Jedynym zagrożeniem pozostaje epidemia" - wskazał prezes.
"Na razie nie ma spojrzenia, że ta luka [inwestycyjna] powinna być istotna. Ciągłość zostanie zachowana; będzie na dodatek program dworcowy, program utrzymaniowy, Kolej+" - dodał.
Zastrzegł, że program utrzymaniowy PKP PLK nie został jeszcze "wypuszczony" na rynek, ale spółka jest na niego przygotowana. Podobnie bardzo interesują ją inwestycje kolejowe związane z CPK.
"Walczymy o kolejne zamówienia z programu dworcowego, nowym programem Kolej+ również będziemy zainteresowani, jeśli projekty zostaną ogłoszone. Będziemy na nie startowali, nawet na te mniejsze rewitalizacje. Ponadto dywersyfikacji przychodów szukamy w projektach tramwajowych, elektroenergetycznych i obiektach inżynieryjnych" - zakończył Grabowski.
Torpol specjalizuje się w budowie oraz modernizacji stacji, linii i szlaków kolejowych oraz linii tramwajowych. Spółka zadebiutowała na rynku głównym GPW w 2014 roku. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 1 604,42 mln zł w 2019 r.