"Wyniki półrocza pokazały dużo wyższy przychód r/r, nawet wobec tego, że ubiegły rok był rekordowy. To, co zakładała spółka jest realizowane. Poziom zeszłorocznych przychodów jest w zasięgu, może uda się nieco więcej sprzedać, zależy jak się rozpoczną nowe kontrakty" - powiedział Grabowski podczas konferencji prasowej.
"Portfel i koniec roku wyglądają obiecująco i dają nadzieję bliską z pewnością, że sprzedażowo powinno być nie gorzej, a na pewno lepiej pod względem wyników, bo nie będziemy obarczeni Norwegią" - dodał.
Później wskazał, że wynikowo II półrocze powinno być nie gorsze od I połowy roku.
Przypomniał, że średnioważona rentowność portfela jest na poziomie "nieco powyżej 5%". Poinformował także, że na przełomie września/października powinien zostać "zakończony temat" Torpol Norge.
"Temat Norwegia jest już zupełnie neutralny, bilans jest ok. zera" - dodał.
Prezes przypomniał także, że portfel zamówień ma wartość ok. 4,17 mld zł netto bez udziału konsorcjantów.
"Ponad 3 mld zł w umowach pozyskaliśmy w tym roku, to bardzo istotne postąpienie. Oczywiście startujemy w innych przetargach - aktywność na rynku będzie pełna, z uwzględnieniem dywersyfikacji" - podkreślił Grabowski i dodał, że spółka w obecnej sytuacji może sobie pozwolić na selektywne podejście do wyboru postępowań przetargowych.
Torpol specjalizuje się w budowie oraz modernizacji stacji, linii i szlaków kolejowych oraz linii tramwajowych. Spółka zadebiutowała na rynku głównym GPW w 2014 roku. W 2018 r. miała 1,53 mld zł skonsolidowanych przychodów.