Przed sądami toczy się już kilkadziesiąt tysięcy spraw frankowiczów przeciw bankom i ciągle przybywają nowe pozwy. Banki widzą, że wiele z nich przegrają i w ostatnich miesiącach coraz głośniej mówią o ugodach.
Wcześniej koszty takich masowych ugód PKO BP wyliczył na 6,1-6,7 mld zł, a mBank na 4,7-5,4 mld zł. Teraz głos w sprawie zabrał inny bank, który ma w portfelu wiele kredytów we frankach. Władze Millennium oszacowały, że dla nich ugody oznaczałyby straty na poziomie od 4,1 do 5,1 mld zł.
"Na czas publikacji niniejszego raportu ani zarząd, ani inny organ stanowiący banku nie podjął jakiejkolwiek decyzji dotyczącej wdrożenia niniejszego programu. Jeżeli/kiedy będzie gotowa rekomendacja dotycząca programu, zarząd przedłoży ją radzie nadzorczej oraz walnemu zgromadzeniu akcjonariuszy, biorąc pod uwagę istotność takiej decyzji oraz jej implikacji" - czytamy w raporcie opublikowanym przez bank.
Wyliczenia te dotyczą rozwiązania, w którym kredyty byłyby dobrowolnie przewalutowane na złote, tak jak gdyby od początku były kredytami złotowymi oprocentowanymi na podstawie odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej o marżę historycznie stosowaną do takich kredytów. Ostateczna kwota kosztu dla banku takich ugód zależałaby m.in. od ustalonego kursu przewalutowania.
Zdaniem zarządu banku, ważnymi aspektami, które należy uwzględnić przy podejmowaniu decyzji o potencjalnym wdrożeniu takiego programu, są: po pierwsze korzystna opinia lub przynajmniej brak sprzeciwu ze strony istotnych instytucji publicznych. Ponadto ważne jest wsparcie jego realizacji przez Narodowy Bank Polski.
Zarząd jako istotne czynniki wskazuje też: poziom pewności prawnej umów dotyczących ugody, które byłyby podpisane z kredytobiorcami, poziom wpływu finansowego przed i po opodatkowaniu i konsekwencje kapitałowe dla banku.
Czytaj więcej: Afera Retail Parks Fund. Poszkodowani szukają sprawiedliwości i chcą od banku 90 mln zł
Na dzień 31 grudnia 2020 (ostatnio oficjalne dane banku) Millennium miał 5 018 umów kredytowych i dodatkowo 496 umów kredytowych z byłego Euro Banku będących przedmiotem prowadzonych obecnie indywidualnych sporów sądowych z całkowitą wartością roszczeń wniesionych przez powodów wynoszącą 562,4 mln zł oraz 34,3 mln franków szwajcarskich.
Pozostająca do spłaty kwota umów kredytowych w ramach poszczególnych spraw sądowych wyniosła w sumie 1 mld 794 mln zł.
Bank w związku z tymi pozwami musiał utworzyć rezerwy finansowe, żeby dysponować pieniędzmi w przypadku przegranej przed sądem. W sumie mowa o odłożonych blisko 950 mln zł.