Nie jest tajemnicą, że słynny polski producent ciągników, który ostatnio wszedł także w autobusy elektryczne, ma problemy finansowe. Efektem jest konieczność restrukturyzacji działalności. W tym celu zarząd spółki złożył do sądu rejonowego spis wierzytelności, plan restrukturyzacyjny oraz propozycje układowe - informuje Ursus.
W oficjalnym komunikacie władze Ursusa wymieniają instytucje, wobec których firma winna jest pieniądze. Mowa m.in. o Banku Millennium, mBanku, Agencji Rozwoju Przemysłu i spółce Leasingi. W stosunku do nich ciągle jeszcze nie ustalono warunków przyszłych spłat.
Na liście są też SG Equipment i EFL leasing. Pierwsza z firm wypowiedziała już umowy pożyczek i leasingu. Druga na razie wypowiedziała dwie spośród sześciu umów leasingu.
Już wcześniej Ursus informował o PKO BP, który rozpoczął nawet egzekucję komorniczą z ruchomości objętych zastawami oraz z nieruchomości. Bank zwrócił się również do poręczycieli o zapłatę poręczonych zobowiązań.
Ursus wskazuje, że czynności podjęte przez komornika działającego na wniosek PKO BP utrudniają bieżącą działalność spółki. Narzeka, że część z zapasów nie może zostać wykorzystana do bieżącej produkcji. Dodatkowo część kadry została zaangażowana do obsługi postępowania egzekucyjnego (m.in. do zaktualizowania list ruchomości objętych zastawami, a także do przemieszczenia i uporządkowania tych rzeczy na potrzeby działań komornika).
Zajęcie komornicze wymusiło dodatkowe koszty związane z zakupem dodatkowych części do produkcji. Na dodatek - jak podkreśla zarząd - negatywnie odbija się na moralach pracowników i bije w wizerunek firmy. "Inne podmioty finansujące działalność Ursusa wyraziły swoje zaniepokojenie sytuacją, co może spowodować kolejne utrudnienia w pozyskaniu i kontynuowaniu działalności spółki" - czytamy w komunikacie zarządu.
Z informacji przekazanych przez Ursus wynika, że na koniec lutego kwota wierzytelności, które nie są z mocy prawa objęte układem, to nieco ponad 107 mln zł. Najwięcej, bo 82 mln zł to kredyty, a niecałe 19 mln zł pożyczki. Przez niecałe cztery miesiące spółka spłaciła zaledwie 410 tys. 483,19 zł.
Zarząd przyznaje, że "zobowiązania powstałe po otwarciu przyspieszonego postępowania układowego reguluje nie w pełni, wedle aktualnych możliwości, przy uwzględnieniu interesu wszystkich wierzycieli oraz zasad przyspieszonego postępowania układowego".
Precyzuje, że w pierwszej kolejności spłaca zobowiązania wobec pracowników (m.in. wynagrodzenia) oraz zobowiązania wobec skarbówki. Zobowiązania podatkowe z tytułu podatków od nieruchomości są regulowane z opóźnieniem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl