"Kontrola obejmie też sprawę wynajmu przez KNF budynku biurowego, do którego w 2018 r. przeprowadziła się Komisja i jej Urząd. Badanie odbędzie się w ramach kontroli wykonania budżetu państwa w 2018 r." - czytamy w komunikacie.
Kontrola budżetowa jest coroczną kontrolą planową, przeprowadzaną w jednostkach wydatkujących środki budżetowe. W ramach kontroli badana jest w szczególności realizacja wydatków budżetu państwa, w tym rzeczowe efekty uzyskane w wyniku realizacji zadań finansowych ze środków publicznych. Badanie opiera się na próbie operacji finansowych wybranych zarówno metodą losową, jak i z uwzględnieniem analizy ryzyka wystąpienia nieprawidłowości.
W ramach analizy NIK uwzględnia napływające sygnały, skargi, wnioski i doniesienia prasowe, w tym takie jak obecnie dotyczące wynajmu siedziby. Badane są także m. in. wybrane postępowania o udzielenie zamówień publicznych i umowy zawierane przez Urząd. Oprócz tego sprawdzana jest prawidłowość sprawozdań budżetowych. W czasie badania analizowana jest także wykonanie dochodów budżetowych, w tym egzekwowanie kar przez Komisję.
"Gazeta Wyborcza" opisała w czwartek nowy wątek afery KNF, który jest pod lupą katowickiego oddziału Prokuratury Krajowej. Sprawa dotyczy podpisania w styczniu umowy wynajmu obecnej siedziby Urzędu KNF.
Z ustaleń gazety wynika, że KNF został zmuszony do poszukiwania nowej siedziby po tym, gdy dotychczasowe biura tego urzędu zostały zajęte przez NBP, ponieważ jego prezes Adam Glapiński postanowił przeprowadzić modernizację budynku banku centralnego.
Były szef KNF Marek Chrzanowski wybrał luksusowy biurowiec przy ul. Pięknej w Warszawie, należący do spółki Griffin Real Estate. Umowa na 123 miesiące zakładała czynsz 1,07 mln miesięcznie.
Gdy dyrektor prawny KNF uznał, że to za drogo, a poza tym spółka matka właściciela biurowca jest zarejestrowana na Cyprze i jest kontrolowana przez kapitał rosyjski, został zmuszony do odejścia z KNF.
Chrzanowski parł do podpisania umowy z Griffinem, nawet po tym, gdy aresztowany w związku z zarzutem korumpowania senatora Stanisława Koguta został prezes tej spółki Przemysław K.
Jak dowiedziała się "Wyborcza", Chrzanowski miał udać się do szefa CBA Ernesta Bejdy tylko po to, by dowiedzieć się, w którym areszcie przebywa K., by podpisać z nim umowę. Ostatecznie umowę podpisano ze spółką pośredniczącą, a obecnym właścicielem budynku jest spółka zarejestrowana w Luksemburgu.
W umowę z Griffinem zaangażowany był znany z taśm Czarneckiego radca prawny Grzegorz Kowalczyk, który miał być beneficjentem propozycji korupcyjnej byłego już szefa KNF. Kowalczyk to prawnik, który od lat pracował dla firm należących do rodziny żony Chrzanowskiego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl