Założyciel największego sklepu internetowego świata informował w grudniu, że otrzymał w USA patent na unoszący się w powietrzu magazyn towarów, które mają być dostarczane do konsumentów przez drony w ciągu kilku minut od złożenia zamówienia. Akcje spółki po tej informacji spadły na giełdzie. Projekt wydawał się inwestorom zbyt nierealny. Okazuje się, że to nie koniec fantastycznych pomysłów Jeffa Bezosa. Teraz przyszła kolej na podbój świata podwodnego.
Amazon otrzymał patent na otwarcie podwodnych magazynów - podaje serwis investopedia.com. Choć projekt może wyglądać futurystycznie, to z punktu widzenia Amazona sprawa przyśpieszenia dostaw i większej wydajności magazynów jest kluczowa i szuka sposobów realizacji swoich zamierzeń.
Podwodna instalacja obejmować ma zbiornik z przenośnikiem taśmowym, przetwornik sonarowy (emitujący dźwięk) i komputer, który będzie komunikował się z przetwornikiem sonarowym, by regulować przepływ paczek wewnątrz zbiornika.
W patencie spółka zarysowała skalę problemów, jakie związane są z prowadzeniem magazynów lądowych. Przede wszystkim niewydajne jest wykorzystanie przestrzeni oraz dystans, który pracownicy, czy roboty muszą pokonywać wewnątrz magazynów, by zrealizować zamówienia klientów. Podwodne magazyny mogą ograniczyć te niedogodności.
Projekt przewiduje zlokalizowanie magazynów w naturalnym środowisku wodnym, położonym bliżej klienta. Jako przykład podaje się w Lake Union w pobliżu siedziby Amazona w Seattle.
Jak miałby działać podwodny magazyn? Paczki mają być zrzucane z powietrza do zbiornika wodnego. Potem byłyby sprowadzane do odpowiedniej głębokości przez komputery, co odbywać się ma poprzez napełnianie wodą lub powietrzem, w zależności od potrzeb głębokości składowania. By przemieścić paczkę do docelowego punktu wykorzystywane mają być też naturalne pływy wodne.
Kiedy paczka będzie już gotowa do dostarczenia, przetwornik sonarowy wyemituje określony dźwięk, który uruchomi spust spadochronu, znajdującego się w specjalnym zbiorniczku przy paczce. Spadochron da paczce napęd, by uniosła się w górę, aż osiągnie powierzchnię wody. Stąd może być pobrana przez pracownika Amazona, helikopter, lub drona.
To kolejny plan po zaprezentowanej w grudniu idei magazynów powietrznych. Ten przewiduje umiejscawianie towarów na wysokości prawie 14 km nad ziemią, czyli już w stratosferze. Formę magazynów miałyby przejąć zdalnie sterowane wehikuły powietrzne, przemieszczane w poziomie przy użyciu stosunkowo niewielkiej energii. Towary z tych magazynów miałyby dostarczać do klientów drony, przez co tempo realizacji zamówienia byłoby błyskawiczne.
Czy któryś z tych projektów będzie kiedykolwiek zrealizowany? Amazon ma pieniądze, by je wypróbować. W ubiegłym roku firma zarobiła na czysto 2,4 mld dolarów, a jej wartość giełdowa wzrosła do rekordowego poziomu prawie 430 mld dolarów, co daje czwartą pozycję na świecie po Apple, Alphabet i Microsoft.