Ostatnie dni na rynku walutowym przyniosły stabilizację polskiej waluty. Złoty, podobnie jak inne waluty rynków wschodzących, od poniedziałku utrzymuje się na fali wzrostowej. Jego kurs wobec euro, dolara i franka spadł w okolice wrześniowych minimów - para EUR/PLN kwotowana jest na poziomie 4,2860, USD/PLN 3,6720, a CHF/PLN 3,7960.
W dalszym ciągu sentyment wobec rodzimej waluty determinują czynniki zewnętrzne, na czele z oczekiwaniami wobec działań rządów USA i Chin w kierunku wprowadzania dalszych ograniczeń handlowych. Jednak ogłoszone w tym tygodniu i wchodzące w życie w najbliższy poniedziałek nowe cła na chińskie towary i wprowadzone w odwecie przez Chiny cła na towary amerykańskie, mogą dać inwestorom poczucie ,,wyczerpania amunicji" przez obie strony konfliktu i wstrzymać spekulacje na tematu kolejnych etapów wojny handlowej.
W najbliższych dniach uwaga może skupić się, lub w zasadzie powrócić, do tematu amerykańskiej polityki pieniężnej. Przyszłotygodniowe posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku najprawdopodobniej przyniesie podwyżkę stóp procentowych o 25 punktów bazowych - prawdopodobieństwo takiego ruchu, mierzone zaangażowaniem inwestorów w kontrakty terminowe na amerykańskie fundusze federalne, wynosi aktualnie 95%. Scenariusz ten został już w pełni uwzględniony w cenie dolara, dlatego od samej decyzji istotniejsze będą zapowiedzi kolejnych kroków ze strony Fed i to właśnie może stanowić główny temat spekulacji w nadchodzących dniach. Tym samym sentyment wobec głównej pary może się dynamicznie zmieniać - aktualnie inwestorzy są nastawieni sceptycznie wobec dolara, co potwierdzają pozycje inwestorów przeprowadzających transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy transakcyjnej CMC Markets - 68% wartości wszystkich otwartych na parze EUR/USD pozycji stanowią pozycje długie, ukierunkowane na wzrost kursu euro.
Sytuacja może się jednak zmieniać wraz ze zbliżaniem się do technicznego oporu w okolicach 1,1690, od którego rynek dzieli zaledwie 0,14%.
Dziś dodatkowo inwestorzy mogą patrzeć w kierunku Szwajcarii. Mające dziś miejsce posiedzenie Szwajcarskiego Banku Narodowego może potencjalnie przynieść rozwiązania, które zmienią obraz rynku walutowego. Pomimo, iż szwajcarska gospodarka jest mocno rozpędzona i prosi się o umiarkowane schłodzenie, o podwyżce stóp procentowych nie może być mowy. Ze względu na geopolityczne ryzyka i status helweckiej waluty jako ,,bezpiecznej przystani", frank ponownie staje się silny. Władze monetarne mogą więc wyrazić chęć interwencji w celu jego osłabienia, dlatego wszelkie wzmianki na ten temat mogą dziś obniżać wartość franka wobec euro oraz pozostałych walut. Taki scenariusz z pewnością jest wyczekiwany przez posiadaczy frankowych kredytów, którzy w pierwszych dniach września z niepokojem obserwowali zbliżanie się kursu szwajcarskiej waluty do poziomu 3,86.
Kalendarium makroekonomiczne jest dziś stosunkowo ubogie - godne uwagi mogą być jedynie dane dotyczące brytyjskiej sprzedaży detalicznej oraz popołudniowa publikacja wskaźnika zaufania konsumentów w strefie euro.
Maciej Leściorz, dyrektor ds. sprzedaży i edukacji, CMC Markets