"Dynamika wzrostu gospodarczego sięgnie ok. 4% r/r PKB w 2019 roku. Nikt nie spodziewa się głębokiego spowolnienia gospodarczego. Istotne są wyzwania stojące przed polską gospodarką w przyszłym roku. Do czynników ryzyka możemy zaliczyć sześć obszarów niepewności tj. pogorszenie koniunktury światowej, zahamowanie eksportu na świecie - spodziewane perturbacje w Niemczech i Francji; presja kosztowa szczególnie narastająca w infrastrukturalnych projektach inwestycyjnych; zahamowanie tempa wzrostu wynagrodzeń realnych; wyhamowanie tempa konsumpcji prywatnej oraz wzrost inflacji" - powiedział Arak podczas konferencji prasowej.
"Inwestycje przyspieszają - ten motor wzrostu PKB będzie się utrzymywał w 2019 roku. Struktura inwestycji w 2019 roku będzie podobna do 2017 roku. Mamy świetny rok za sobą jeśli chodzi o wzrost gospodarczy. W odróżnieniu od krajów regionu - nakłady na środki trwale są niższe w Polsce. Natomiast nie należy patrzeć na stopę inwestycji, ale na ich strukturę " - dodał.
Z raportu PIE na temat polskiej gospodarki w 2018 roku wynika, że wysoki wzrost PKB był widoczny także po stronie przedsiębiorstw.
"Popyt na produkty i usługi zanotował 47,2%. wzrostu zauważalnego przede wszystkim w dużych (66%) i małych firmach (51,3%). 17,8 % z nich wskazało wzrost dostępności zewnętrznego finansowania. Niepokoić może wzrost nasilenia zatorów płatniczych - odczuła je co piąta firma. Wśród dużych przedsiębiorstw aż 30% wskazywało na wydłużenie terminów płatności" - czytamy w raporcie.
"Zatory płatnicze mogą utrzymać się również w 2019 roku" - ocenił Arak.
Raport wykazał również, że najwięcej ocen pozytywnych wśród przedsiębiorców otrzymały zmiany w zakresie dostępności środków unijnych, natomiast najwięcej ocen negatywnych otrzymało zmiany w zakresie ograniczenia biurokracji i obciążeń na rzecz ZUS.
Badanie dotyczące sektora rynku pracy wykazało, że 38,1% firm dostrzega narastanie problemów z dostępnością pracowników, 35,8% firm narzeka na wzrost kosztów zatrudnienia ( szczególnie małe firmy 42%).
"Od początku roku powstało 539 tys. miejsc pracy, co jest wynikiem o ponad 7,5% wyższym od roku poprzedniego. Tak duży popyt na pracowników przełożył się na rekordowy poziom zatrudnienia w gospodarce i wyraźny spadek bierności zawodowej. Pracodawcy odczuwają natomiast wzrost kosztów pracy oraz niedobory kadrowe, co było szczególnie odczuwalne w małych firmach. Wiąże się to z coraz wyższymi wynagrodzeniami, które od 2010 roku wzrosły o ponad połowę" - wskazał ekspert ds. rynku pracy PIE Andrzej Kubisiak.
Instytut prognozuje, że spadek ceny ropy do 58,6 USD/bar w 2019 r. działałby w kierunku osłabienia wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych o ok. 0,35 pkt proc. oraz poprawy salda bilansu handlowego o ok. 7 mld zł.
"Listopad br. był świadkiem ostrego załamania cen ropy naftowej - największego od 5 lat. W 2019 roku cena ropy może wynieść ok. 60 USD za baryłkę - ok. 15% niżej od ceny tegorocznej, co byłoby bardzo pożądane w polskiej gospodarce. Efekt proinflacyjny zmieni się a antyinflacyjny. Każdy element, który sprawi ze okaże się ona niższa będzie cenny, zwłaszcza ze projekcja CPI według Narodowego Banku Polskiego na 2019 rok zapowiada się na wyższych poziomach" - powiedział kierownik zespołu handlu zagranicznego PIE Janusz Chojna.
Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) to publiczny think tank gospodarczy, którego historia sięga 1928 roku. Obszary badawcze Polskiego Instytutu Ekonomicznego to przede wszystkim handel zagraniczny, energetyka i gospodarka cyfrowa oraz analizy strategiczne dotyczące kluczowych obszarów życia społecznego i publicznego Polski. Instytut zajmuje się dostarczaniem analiz i ekspertyz do realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, a także popularyzacją polskich badań naukowych z zakresu nauk ekonomicznych i społecznych w kraju oraz za granicą.