W styczniu rozpoczęła się sprzedaż pierwszego polskiego profesjonalnego samochodu wyścigowego Hussarya GT (na zdjęciu). Arrinera, producent auta, już rozszerza działalność. Na wzór Porsche i Ferrari uruchomi sklep z odzieżą i akcesoriami sygnowanymi swoją marką.
Zarząd Arrinera w piątkowym komunikacie skierowanym m.in. do inwestorów (to spółka giełdowa, notowana na warszawskim parkiecie) poinformował, że rozszerzy obszar swojej działalności o sprzedaż odzieży i akcesoriów sygnowanych marką Arrinera.
Znamy już nawet datę uruchomienia sklepu internetowego shop.arrinera.com. Ruszy w najbliższy czwartek 30 marca.
Skąd taki pomysł firmy, która produkuje samochody? "Działania te wpisują się w dążenie do budowy silnej polskiej marki o globalnym zasięgu. Przyjęta strategia tożsama jest z modelami stosowanymi przez innych światowych producentów branży motoryzacyjnej (Porshe Design, Ferrari, Lamborgini) dla których ta część biznesu jest istotnym źródłem przychodu" - tłumaczy zarząd.
Arrinera chce być nie tylko drugim Porsche czy Ferrari, ale wskazuje też na inspirację niezależnymi markami związanymi z fanklubami sportowymi czy subkulturami młodzieżowymi. Wymienia m.in.: West Coast, Red is Bad czy Surge Polonia.
"W ocenie Zarządu mocno rosnąca popularność marki Arrinera zarówno w Polsce jak i Wielkiej Brytanii, która jest głównym rynkiem zbytu podstawowego produktu spółki: samochodu Arrinera Hussarya GT, pozwala optymistycznie patrzeć na szanse rozwoju tej części biznesu" - podkreśla zarząd.
Do kogo Arrinera chce kierować swoje produkty? Głównie do fanów marki i samochodu Hussarya GT. Chce do nich dotrzeć głównie poprzez kanały społecznościowe. W ten sposób na obecną chwilę może dotrzeć bezpośrednio do ponad 160 tys. osób.
Jak podkreśla firma, w okresie ostatnich 12 miesięcy tylko poprzez internetowe kanały społecznościowe przekaz Arrinery dotarł do 9,3 mln unikalnych użytkowników.
W najbliższych 12 miesiącach firma nie planuje rozwoju sieci własnych sklepów stacjonarnych, z wyjątkiem okolicznościowych wydarzeń związanych z udziałem samochodu Arrinera na targach i wyścigach. Jednocześnie nie wyklucza współpracy ze sklepami partnerów biznesowych, z którymi już toczone są rozmowy.
Sprzedaż ubrań i akcesoriów to nie fanaberia producenta. Z planów zarządu wynika, że ten segment działalności ma stanowić istotny udział w całkowitych przychodach spółki. A przynajmniej na razie. W 2016 roku miała tylko 18 tys. zł przychodów ze sprzedaży i prawie 5,5 mln zł straty netto. Nie wiadomo co z zyskiem/stratą, ale statystyki sprzedaży poprawią się w tym roku, bo dopiero od stycznia na rynek wypuszczona została Hussarya GT.
Arrinera to notowany na NewConnect producent pierwszego polskiego samochodu wyścigowego HussaryaGT. Wchodzi w skład portfela inwestycyjnego funduszu Erne Ventures. Spółka od lat przekonuje, że jej celem jest budowa silnej i globalnej marki Arrinera na rynku motoryzacyjnym w segmencie samochodów sportowych. Flagowym projektem Arrinery jest Hussarya GT - pierwszy polski profesjonalny samochód wyścigowy klasy GT.