Asseco Poland ocenia, że ubiegłoroczne zamrożenie przetargów IT w sektorze publicznym wyłoni nową sytuację na tym rynku. Spółka chce "być potrzebna państwu", uczestniczyć i zarabiać na projektach, "które mają dla niego sens i przyniosą korzyści dla obywateli", poinformował prezes Adam Góral.
"Nie wierzę, że rynek publiczny wróci do stanu jaki był wcześniej. 2016 rok to był okres, w którym nastąpiło tam zastanowienie: 'czym dysponujemy'. Dostrzegam pozytyw tej sytuacji, bo z tego mogą wyłonić się nowe koncepcje. Wierzę, że utrzyma się opinia o przydatności prywatnych spółek w publicznych projektach" - powiedział Góral na spotkaniu z dziennikarzami.
"W sektorze publicznym są ogromne rezerwy. Państwo nie ma uporządkowanej sfery back office - system jest rozproszony. Chcę, żeby Asseco Poland zarabiało na projektach, które mają sens, a obywatele korzyści. Chcemy być potrzebni państwu" - dodał prezes.
Góral podkreślił, że wierzy w znalezienie w nowej sytuacji w tym sektorze sposobu na relacje państwo - firmy, ale na pewno "nie wrócą stare czasy".
Asseco Poland S.A. specjalizuje się w produkcji i rozwoju oprogramowania. Jest to największy software house z polskim kapitałem, ponad połowę przychodów grupy stanowią rozwiązania własne. Asseco jest szóstym największym dostawcą oprogramowania w Europie (wg rankingu Truffle100 2015).