- poinformował PAP Jacek Socha.
'Zwracała się do mnie kancelaria reprezentująca akcjonariuszy z pytaniem, czy podtrzymuję chęć skorzystania z uprawnień prokuratorskich. Potwierdziłem, gdyż zamierzam włączyć się do działań przyspieszających zwołanie zgromadzenia' - powiedział Socha.
Dodał, że w tej chwili trwają uzgodnienia pomiędzy specjalistami komisji a przedstawicielami akcjonariuszy.
O zwołanie na 13-15 lutego NWZA Elektrimu wnioskowała grupa akcjonariuszy na czele z BRE Bankiem, która posiada ponad 20 proc. akcji spółki. Jednak, pełniący obowiązki prezesa Elektrimu Waldemar Siwak zadecydował o zwołaniu NWZA dopiero na 25 maja.
Siwak poinformował, że zdecydował się na majowy termin zgromadzenia, gdyż - jego zdaniem - BRE Bank, kupując akcje Elektrimu korzystał z poufnych informacji, które otrzymał od Elektrimu, gdy ten ubiegał się w BRE o kredyt.
Decyzji o majowym terminie NWZA nie poparł Jacek Walczykowski, wiceprezes zarządu Elektrimu. Dlatego został w środę zawieszony w czynnościach wiceprezesa, jego miejsce w zarządzie zajął Jan Rynkiewicz, który jest jednocześnie członkiem rady nadzorczej Elektrimu.
Zdaniem Sochy decyzja rady nadzorczej to kolejny krok w mieszaniu kompetencji rady nadzorczej i zarządu spółki.
'To są dwa różne z definicji, oddzielne organy' - powiedział.
Socha przypomina, że istnieją wątpliwości, czy Siwak jest skutecznie oddelegowany do pełnienia obowiązków prezesa zarządu, gdyż jest on nadal członkiem rady nadzorczej spółki.
'Zamiast, zgodnie z przepisami, stworzyć zarząd, brnie się w fikcję zarządzania spółką' - powiedział Socha.
Obecnie w sądzie jest wniosek BRE Banku, w którym bank domaga się przyznania akcjonariuszom prawa do wyznaczenia terminu NWZA.