Rząd zajmie się dzisiaj projektem ustawy, mającym zwiększyć ochronę drobnych inwestorów giełdowych. Najważniejsze zmiany postulowane przez ministra finansów Mateusza Szczurka (na zdjęciu) dotyczą zasad wycofywania spółki z obrotu giełdowego oraz przeprowadzania wezwania do sprzedaży akcji.
Projekt dotyczy zmian w ustawie o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych. Zmiany zmierzają w kierunku zwiększenia ochrony drobnych inwestorów, którzy dotychczas byli zdani na łaskę dużych graczy, często instytucji finansowych.
Ministerstwo finansów postuluje podniesienie procentowego progu głosów wymaganych do podjęcia uchwały w sprawie zniesienia dematerializacji akcji, czyli tak na prawdę wycofania spółki z giełdy. Obecnie wystarczy do tego 80 procent głosów w obecności akcjonariuszy reprezentujących co najmniej połowę kapitału zakładowego. Proponowane zmiany idą w kierunku podwyższenia progu do 90 procent.
Wycofanie akcji z obrotu giełdowego w większości przypadków oznacza pozbawienie akcjonariuszy mniejszościowych swobodnego dostępu do informacji - spółki niepubliczne niechętnie informują o wynikach i bieżącej działalności. Dodatkowo kupno lub sprzedaż udziałów poza rynkiem regulowanym jest znacząco utrudnione.
Ważne zmiany dotyczą też zasad przeprowadzania wezwania do sprzedaży akcji. Przy przekroczeniu przez akcjonariusza progu 33,3 procent ogólnej liczby głosów, wezwanie będzie musiało obejmować wszystkie papiery spółki. Obecnie taki obowiązek występuje dopiero w przypadku przekroczenia 66 procent.
Nowością jest wprowadzenie tzw. wezwania dobrowolnego. Będzie mogło być ono ogłoszone na nie mniej niż 5 procent akcji. Wzywający będzie mógł określić minimalną liczbę papierów objętą zapisami, po której osiągnięciu zobowiąże się do ich nabycia. Jest jeden warunek - minimalna liczba akcji określona w wezwaniu wraz z liczbą akcji już będącą w rękach wzywającego nie będzie mogła stanowić więcej niż 50 procent ogólnej liczby głosów.
Ważną zmianą jest też sposób ustalania ceny akcji w wezwaniu. Chodzi o to, aby nie mogła być ona niższa od tej, jaką wzywający zapłacił za akcje w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Częstą praktyką jest zakup akcji przez podmioty zależne od wzywającego. Wtedy taka transakcja nie ma wpływu na cenę akcji w wezwaniu. Żeby tego uniknąć biegły rewident będzie miał obowiązek kontroli tego typu działań i w razie potrzeby wyceny pośrednio nabytych akcji.
Czytaj więcej w Money.pl