Kandydatura prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Marka Belki na nowego szefa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) uzyskała poparcie polskiego rządu i została zgłoszona do EBOR-u. Jednak sam kandydat podkreśla, że szanse na wybór ma "minimalne".
"Oczywiście, że tak, bo inaczej nie mógłbym tej nominacji wysłać, bo wysłaliśmy ją z NBP. Chciałem powiedzieć, że bardzo dobrze, że taka nominacja, czyli poparcie ze strony rządu zostało sformułowane i zostałem oficjalnym kandydatem. Ale chciałbym uspokoić, że szanse na to są minimalne" - powiedział Belka podczas konferencji prasowej.
W ub. tygodniu premier Beata Szydło powiedziała, że prezes NBP Marek Belka to dobry kandydat na szefa EBOR i ma poparcie rządu.
Pod koniec lutego "Puls Biznesu" podał, powołując się na nieoficjalne źródła, że Belka wyraził zainteresowanie staraniem się o objęcie stanowiska szefa EBOR-u. Gazeta dowiedziała się, że kandydaturę szefa NBP może poprzeć rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS), a także kilka krajów z regionu oraz "starej Unii".
Na początku lipca wygasa czteroletnia kadencja obecnego prezesa EBOR-u Sumy Chakrabartiego, zaś w czerwcu upłynie kadencja Belki w NBP.