"W najbliższych miesiącach można spodziewać się nieco słabszego oddziaływania presji popytowej - ze strony konsumentów i nieco zwiększonego oddziaływania presji kosztowej - ze strony przedsiębiorców. Niższa presja popytowa wynikać będzie ze stopniowego umniejszania realnej wartości dochodów gospodarstw domowych wskutek dotychczasowego wzrostu cen, zwłaszcza wzrostu cen żywności. Wyższa presja kosztowa będzie konsekwencją wzrostu kosztów pracy w efekcie obowiązującego od 1 stycznia br. wyższego wynagrodzenia minimalnego oraz braków kadrowych na rynku pracy wymuszających wzrost wynagrodzeń w zawodach, gdzie braki te są największe. Dodatkową niepewność po stronie kosztów stanowią ceny surowców na światowych rynkach oraz kurs złotego" - czytamy w raporcie.
Analitycy podkreślają, że obawy przed rosnącą inflacją nasilały się wśród przedstawicieli gospodarstw domowych od lipca ubiegłego roku, a od jesieni 2017 wyraźnie przybrały na sile.
"Od października ubiegłego roku wzrosły również oczekiwania inflacyjne wyrażane przez przedstawicieli przedsiębiorstw produkcyjnych. Obecnie przewaga tych, którzy planują podnieść ceny na produkowane towary nad tymi, którzy planują je obniżać wynosi 7 punktów procentowych. Znacznie częściej podwyżki planują przedsiębiorstwa duże, zatrudniające powyżej 250 pracowników oraz średnie - zatrudniające do 50 pracowników, nieco mniejszą skłonność do podwyżek wykazują przedstawiciele małych firm. W ujęciu branżowym - wzrost cen planowany jest głównie w przemyśle papierniczym, chemicznym i metalurgicznym" - czytamy w raporcie.
Analitycy oceniają, że jeśli inflacja będzie rosła, pracodawcy będą zaspokajali rosnące wymagania płacowe wśród pracowników nie tylko o kwalifikacjach, na które jest największy popyt, ale również spirala podwyżek wystąpi we wszystkich działach gospodarki narodowej.
Do przyspieszenia wzrost cen może przyczynić się drożejąca ropa naftowa, której cena systematycznie rośnie od drugiej połowy 2017 roku, jak również rosnące koszty związane z eksploatacją maszyn i urządzeń.
"Od blisko roku średnie wykorzystanie mocy wytwórczych w sektorze przedsiębiorstw przemysłowych kształtuje się na poziomie ok. 80%. W dużych przedsiębiorstwach sięga średnio 85%. W warunkach tak intensywnej eksploatacji maszyn i urządzeń przedsiębiorcy ponoszą zwiększone koszty ich konserwacji i napraw" - podsumowało BIEC.