Wskaźnik Dobrobytu - odzwierciedlający ekonomiczną kondycję polskiego społeczeństwa - wzrósł o 1,6 pkt do 105,2 pkt w lipcu br., podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie.
"Był to najsilniejszy jednorazowy wzrost wskaźnika od 2011 roku. Spowodowały go w równym stopniu rosnące wynagrodzenia i liczba osób zatrudnionych. Realne wynagrodzenia wzrosły w stosunku do sytuacji sprzed roku o blisko 7%. Ostatni tak silny ich wzrost odnotowano na przełomie lat 2007 i 2008, kiedy to tempo wzrostu gospodarczego również zbliżało się do 7% w skali roku" - czytamy w raporcie.
Biuro podkreśliło, że przybywa zatrudnionych, wzrost wynagrodzeń nie jest zaś zjawiskiem jednorazowym. Oba te czynniki poprawiają kondycję ekonomiczną polskich gospodarstw domowych, a także dodatkowe przychody z tytułu wypłat na dzieci, istotnie zwiększają ich siłę nabywczą.
"Tak silny wzrost wynagrodzeń oraz liczby pracujących, czyli eksplozja popytu krajowego, może przyspieszyć moment pojawienia się w gospodarce presji inflacyjnej bez względu na kształtowanie się cen na rynkach światowych" - dodało Biuro.