Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, w lipcu wzrósł o 0,6 pkt proc. m/m, podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie.
"Pomimo wzrostu, znajduje się on poniżej wartości z ostatniego swego lokalnego szczytu, czyli z maja br. Uwzględniając tendencje wskaźnika w nieco dłuższym okresie, należy zwrócić uwagę na obserwowane w ostatnich miesiącach stopniowe wytracanie jego tempa wzrostu. Pomimo znaczącej roli popytu wewnętrznego, pojawiają się zagrożenia po stronie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Od początku roku zwiększają się koszty pracy, rosną koszty utrzymywania zapasów wyrobów gotowych w magazynach firm oraz koszty utrzymywania środków produkcji" - czytamy w raporcie.
BIEC oceniło, że jeśli uwzględnić zwiększającą się niepewność prowadzenia działalności gospodarczej, która również generuje dodatkowe koszty, okazać się może, że gospodarka nie będzie w stanie w kolejnych kwartałach utrzymać osiągniętego na początku roku tempa wzrostu
Spośród ośmiu składowych wskaźnika w lipcu br. dwie poprawiły się, trzy pozostały na poziomie miesiąca ubiegłego i trzy uległy pogorszeniu.
Poprawę sytuacji w największym stopniu odczuła branża samochodowa. Zaskakująco spadło w porównaniu z końcem ubiegłego i początkiem tego roku tempo napływu nowych zamówień do przedsiębiorstw branży produkującej trwałe dobra konsumpcyjne.
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że pewne nadzieje natomiast budzi istotny wzrost zamówień w przedsiębiorstwach produkujących dobra inwestycyjne, co najprawdopodobniej jest efektem uruchamiania inwestycji realizowanych ze środków unijnych. W porównaniu z sytuacją sprzed roku zamówienia na dobra inwestycyjne wzrosły blisko dwukrotnie.
"Wzrost zamówień tylko nieznacznie przyczynił się do poprawy sytuacji finansowej w firmach. Była ona nieco lepsza niż przed miesiącem, jednak w dalszym ciągu wśród kadry menadżerskiej dominują ci, którzy odczuwają pogorszenie stanu finansów w zarządzanych przez nich przedsiębiorstwach. Przewaga optymistycznych ocen występuje jedynie w grupie przedsiębiorstw dużych, zatrudniających powyżej 250 pracowników" - czytamy w materiale.
Zwrócono uwagę, że wydajność pracy w sektorze przedsiębiorstw produkcyjnych zmniejszyła się w stosunku do miesiąca poprzedniego.
"W dłuższym okresie, tj. od początku 2014 roku obserwujemy wyraźną stagnację wydajności pracy. Proste sposoby jej podnoszenia, poprzez efektywniejsze zarządzanie zasobami na tym etapie rozwoju polskiej gospodarki prawdopodobne wyczerpały się. Dopóki przedsiębiorstwa nie zaczną inwestować, dalszy wzrost wydajności pracy, porównywalny z tym, jaki nastąpił w latach 2004-2007 będzie utrudniony" - czytamy dalej.
Podaż pieniądza M3 w ujęciu realnym i po usunięciu wpływu czynników sezonowych, podobnie jak w ostatnich siedmiu miesiącach, nie uległa zasadniczej zmianie. Nieznacznie wzrosło zadłużenie gospodarstw domowych z tytułu kredytów. Nie jest to jednak zmiana na tyle istotna, aby przełamać dominującą od ponad dwóch lat powściągliwość konsumentów do finasowania większych wydatków kredytem bankowym.
"Nie zmieniła się w stosunku do ubiegłego miesiąca realna wartość podstawowego wskaźnika giełdowego WIG"- podsumowało BIEC.