"Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że w 2017 r. w Polsce 309 tys. osób było poręczycielami 255 tys. kredytów. 11,5 % poręczycieli poręczyło kredyt, który jest spłacany z opóźnieniem przekraczającym 90 dni, co niesie negatywne konsekwencje nie tylko dla samego kredytobiorcy, ale również dla jego żyranta (poręczyciela). Jak wynika z danych BIG InfoMonitor, z powodu podżyrowania kredytu, który przestał być obsługiwany, prawie 37 tys. osób zostało wpisanych do prowadzonego przez BIG InfoMonitor Rejestru Dłużników. Banki domagają się od tych osób zwrotu ponad 483 mln zł" - czytamy w komunikacie.
Poręczyciel inaczej określany żyrantem, to osobiste zabezpieczenie kredytu lub pożyczki zaciąganej przez inną osobę, który jednak bierze na siebie solidarny obowiązek spłaty zobowiązania w sytuacji, gdy nie wywiąże się z tego kredytobiorca czy pożyczkobiorca. Poręczenie pozwala bowiem wierzycielowi, bankowi lub instytucji finansowej udzielającej pożyczki w łatwy sposób dochodzić swoich należności w przypadku nieterminowej spłaty przez osobę zaciągającą kredyt czy pożyczkę, podano także.
"Poręczenie kredytu konsumpcyjnego jest coraz mniej popularne, czego dowodzą statystyki. O ile w 2014 r. w sektorze bankowym mieliśmy 572 tys. osób poręczających kredyty innym osobom, to na koniec 2017 r. liczba poręczycieli spadła do 309 tys. osób. Tylko nieliczne banki nadal preferują poręczenie jako formę zabezpieczenia kredytu, są to SKOK-i, banki spółdzielcze i niektóre banki komercyjne. Charakterystyczne jest natomiast to, że poręczenie wykorzystywane jest w przypadku wyższych kwot przyznawanych kredytów" - czytamy dalej.
"Spadek popularności kredytów poręczanych może wynikać z postępującej automatyzacji procesów kredytowych, z zaawansowanych statystycznie metod oceny klientów oraz z informacji pozyskiwanych z baz zewnętrznych takich jak BIK. Nowoczesne systemy analityczne w bankach umożliwiają podejmowane decyzji sprawnie i precyzyjnie. Wnioski kredytowe rozpatrywane są w coraz krótszym czasie, podczas gdy bank jest w stanie dokładnie ocenić ryzyko kredytowe klienta. Rezygnując z dodatkowych zabezpieczeń takich jak poręczenie, skraca się czas potrzebny na rozpatrzenie wniosku i przyznanie kredytu szczególnie klientowi już dobrze bankowi znanemu" - powiedział dyrektor Departamentu Business Intelligence BIK Sławomir Grzybek, cytowany w materiale.
W systemie Biura Informacji Kredytowej znajdują się informacje wskazujące, że spośród 309 tys. poręczycieli poręczających 255 tys. kredytów 11,5% poręczycieli poręczyło kredyty mające opóźnienia w spłacie pow. 90 dni. Te opóźnione kredyty poręcza 30,9 tys. osób, co stanowi 10% wszystkich poręczycieli.
Choć w ciągu ostatnich 4 lat o ponad połowę (54,6%) spadła liczba poręczycieli, to z roku na rok wyraźnie rośnie średnia kwota poręczonego kredytu, która w 2017 r. wynosiła 43,5 tys. zł. Oznacza to wzrost o 41% w porównaniu do 2014 r. (30,8 tys. zł), 17,2% w porównaniu do 2015 r. (37,1 tys. zł) oraz 11,8% w porównaniu do roku 2016 (38,9 tys. zł).
Dane BIK potwierdzają, że najwyższe kwoty są poręczane w przypadku kredytów mieszkaniowych - średnia kwota poręczanego kredytu hipotecznego wynosi 122,43 tys. zł. Obserwujemy jednak różnice w przypadku kredytów złotowych i walutowych. Dla kredytów złotowych wynosi ona 107,3 tys. zł, zaś dla kredytów walutowych 171,4 tys. zł. W strukturze poręczanych kredytów zobowiązania mieszkaniowe stanowią 11,4%. Najczęściej poręczane są kredyty konsumpcyjne, rozumiane jako kredyty gotówkowe i ratalne - stanowią one 84% wszystkich poręczeń. W przypadku kredytów konsumpcyjnych średnia kwota poręczanego kredytu to 34,6 tys. zł, podano również.
Średnia zaległość poręczyciela wpisanego do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynosi 13 130 zł.
"Zadłużenie z tytułu własnych kredytów w 2017 r. posiadało 69,4% poręczycieli. Najczęściej poręczany jest jeden kredyt, ale prawie co dziesiąta osoba zdecydowała się na poręczenie dwóch kredytów lub więcej. Osoby, które same mają zobowiązania w bankach/SKOK-ach, nieco częściej poręczają jednocześnie większą liczbę kredytów niż osoby, które nie finansują się w tych instytucjach" - czytamy także.