Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:
W tym tygodniu na ceny ropy i paliw nie wpływała już ani wojna handlowa (wprowadzenie ceł) ani czynniki fundamentalne, a wzrost napięcia geopolitycznego na Bliskim Wschodzie, w związku z ryzykiem interwencji zbrojnej USA w Syrii.
Na reakcje na wzrost cen ropy naftowej powyżej tegorocznych szczytów na rynku krajowym nie czekaliśmy długo. Rosły zarówno ceny na rynku hurtowym, jak i na stacjach. Średnio ceny benzyn i oleju napędowego rosły o około 4 - 5 gr/l. Tym samym ceny benzyny osiągnęły poziom notowany po raz ostatni na przełomie lutego i marca ub. roku, a oleju napędowego poziom z początku stycznia ub. r. Na póki co niewielkiej części stacji segmentu premium ceny benzyny bezołowiowej 95 zbliżyły się do poziomu 5 zł/l.
Średnie detaliczne ceny paliw na dzień 12-04-2018:
benzyna bezołowiowa 95 - 4,76 zł/l (+4 gr/l),
benzyna bezołowiowa 98 - 5,04 zł/l (+4 gr/l),
olej napędowy - 4,66 zł/l (+5 gr/l),
autogaz - 2,06 zł/l (+1 gr/l).
W przyszłym tygodniu, nawet jeśli wyhamują podwyżki cen na rynku hurtowym, to na części stacji ceny wciąż mogą rosnąć. Z kolei w przypadku stacji gdzie ostatnio odnotowaliśmy wzrosty cen benzyny w okolice 4,90 - 5,00 zł/l w weekend czy na początku przyszłego tygodnia możemy odnotować niewielkie korekty cen w dół.
Aktualny poziom cen paliw w krajowych rafineriach:
Poziom hurtowych cen paliw (netto) na dzień 13-04-2018 w Orlenie: Eurosuper 95 - 3777 PLN/1000l (wzrost o 50 PLN/1000l w porównaniu do cen z 06-04-2018), Superplus 98 - 4023 PLN/1000l (wzrost o 107 PLN/1000l), olej napędowy 3765 PLN/1000 l (wzrost o 69 PLN/1000l), olej napędowy grzewczy 2506 PLN/1000 l (wzrost o 62 PLN/1000l).
Poziom hurtowych cen paliw (netto) na dzień 13-04-2018 w Lotosie: Eurosuper 95 - 3776 PLN/1000l (wzrost o 47 PLN/1000l w porównaniu do cen z 06-04-2018), Superplus 98 - 4022 PLN/1000l (wzrost o 105 PLN/1000l), olej napędowy 3764 PLN/1000 l (wzrost o 64 PLN/1000l), olej napędowy do celów opałowych 2506 PLN/1000 l (wzrost o 63 PLN/1000l).
Ceny ropy Brent w Londynie wzrosły w skali tygodnia blisko 6 USD/bbl i był to największy tygodniowy wzrost cen od końca listopada 2016 roku, kiedy to rynek wyceniał scenariusz cięć produkcji ropy naftowej przez OPEC.
W piątek rano ropa Brent w Londynie kosztuje 72 USD/bbl. Wzrosty cen wyhamowały w rejonie 73 USD/bbl, który stanowi technicznie pierwszą silniejszą strefę oporów. Przyczyny wzrostu cen ropy są oczywiście powszechnie znane - wzrost ryzyka geopolitycznego w związku z ryzykiem interwencji zbrojnej USA w Syrii.
Obecnie w cenach jest już sporo dyskontowane, a rynek czeka na ostateczną decyzję USA. Wsparcie akcji militarnej wyraziła już Francja, Wielka Brytania i Arabia Saudyjska. Mało prawdopodobne jednak aby, mimo prasowych doniesień, atak militarny na Syrię nastąpił w najbliższych dniach, kiedy jest powszechnie oczekiwany, a władze Syrii zaprosiły inspektorów Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) w celu zbadania miejsca domniemanego ataku bronią chemiczną. Ryzyko geopolityczne na rynku ropy naftowej utrzyma się jednak jeszcze przez jakiś czas. Nowy sekretarz stanu USA zapowiedział już naprawienie umowy nuklearnej z Iranem i zaostrzenie polityki wobec Rosji.
W obecnej sytuacji na rynku mamy bardzo dużą liczbę otwartych spekulacyjnych długich pozycji i jeśli ryzyko geopolityczne zacznie topnieć, wówczas w każdym momencie może nastąpić realizacja zysków i gwałtowny spadek cen, tym bardziej, że ostatnie dane z USA okazały się słabe.
Amerykańskie zapasy ropy wzrosły nieoczekiwanie w skali tygodnia 3,3 mln bo 428,6 mln bbl. Produkcja ropy natomiast zwiększyła się 65 tys. bbl/d ustanawiając nowy rekordowy poziom 10,525 mln bbl/d. OPEC po raz kolejny natomiast zrewidował w górę prognozy wzrostu produkcji ropy w krajach poza OPEC i kartel spodziewa się w tym roku utrzymania niewielkiej nadpodaży na rynku ropy naftowej.