Niemiecki koncern pożegna 850 brytyjskich pracowników pracujących w Cowley pod Oxfordem.
Cięcia - jak podaje Times Online - rozpoczną się 2 marca. Obejmą przede wszystkim pracowników tymczasowych, zatrudnianych za pośrednictwem agencji pracy. Program oszczędnościowy zakłada też zatrzymanie na tydzień linii produkcyjnych - zamówienia spadają i produkcja nowych aut tylko pogarsza sytuację.
Dodatkowo, w pierwszym tygodniu marca fabryka Mini Coopera będzie pracować pięć, a nie jak dotąd siedem dni. Chodzi o to, żeby sprawnie przeprowadzić redukcję załogi - podkreśla Times.
Zobacz co o Mini Cooperze mają do powiedzenia fachowcy z Top Gear:
Decyzja BMW wpisuje się w czarną serię dla pracowników branży motoryzacyjnej na wyspach. Bentley w ubieglym tygodniu ogłosił redukcję załogi o 220 osób, czyli blisko 10 procent. Ford również zapowiedział wręczenie 850 wypowiedzeń w swoich brytyjskich zakładach. Nissan zrezygnował z usług 1200 osób, a pracę w Jaguar Land Rover straci 450 osób.