"Chcielibyśmy brać aktywny udział w konsolidacji w regionie. Szukamy zakładów, które pasowałyby do naszej struktury. Jednym z takich zakładów jest na przykład Zachem" - powiedział prezes spółki Laszlo Kovacs na piątkowej konferencji prasowej.
"Gdyby rozpoczął się proces prywatyzacji Zachemu, to na pewno rozważylibyśmy udział w tej prywatyzacji" - dodał.
W rozmowie z PAP prezes powiedział, że innym zakładem, który pasowałby do struktury BorsodChemu, mogłaby być Petrochemia Blachownia.
Petrochemia Blachownia wchodzi w skład Grupy Ciech. Ciech jest zainteresowany jej sprzedażą w ramach restrukturyzacji.
"Jak na razie nie prowadziliśmy rozmów z właścicielami Zachemu" - powiedział PAP prezes BorsodChemu.
Rzecznik Ciechu SA Marek Klat potwierdził w rozmowie z PAP, że spółka ma sygnały zainteresowania Petrochemią Blachownią ze strony BorsodChem.
"Mamy sygnały zainteresowania Blachownią ze strony BorsodChem, prowadziliśmy już jakieś rozmowy" - powiedział Klat.
Kovacs wymienił również należący do grupy PKN Orlen Anwil, wśród potencjalnych partnerów konsolidacji sektora chemicznego w regionie Europy środkowej.
Jak poinformował prezes, BorsodChem realizuje obecnie program inwestycyjny, w ramach którego do początku 2006 roku spółka zamierza zainwestować do 260 mln euro.
"Nasz cash flow w najbliższych latach będzie wynosił około 80 mln euro rocznie, dodatkowe 80 mln euro mamy ze sprzedaży naszych udziałów w węgierskiej firmie TVK, to wystarcza na zabezpieczenie finansowania tych planów" - powiedział Kovacs.
Prezes poinformował także, że spółka zamierza wypłacać dywidendę w najbliższych latach.
"Chcemy utrzymać politykę wypłaty dywidendy w najbliższych latach na poziomie 12-14 eurocentów rocznie z lekkim wzrostem co roku" - powiedział Kovacs.
"W tym roku również wypłacimy dywidendę" - dodał.
Jak poinformowała Alicja Kornasiewicz, prezes CA IB, które oferowało akcje BorsodChem na GPW, w rękach polskich inwestorów znalazło się około 10 proc. kapitału.
"BorsodChem znalazł się w pierwszej dziesiątce największych spółek na GPW" - dodała.
Akcje węgierskiego koncernu chemicznego BorsodChem na otwarciu w pierwszym dniu notowań w Warszawie wzrosły o 1,76 proc., do 34,70 zł. Jednak na godzinę przed końcem sesji za akcje spółki płacono 33.60 zł po spadku o 1,46 proc.
Do obrotu giełdowego na rynku podstawowym trafiło 76.179.800 akcji węgierskiej spółki.
W ramach globalnej oferty BorsodChem na giełdach w Londynie, Warszawie i Budapeszcie zostało sprzedanych (przed wykonaniem opcji dodatkowego przydziału) 47,7 mln akcji, co stanowi 62,6 proc. wyemitowanego kapitału zakładowego spółki.
Łączna wartość oferty, przed wykonaniem opcji dodatkowego przydziału, to 1.568,86 mln zł. Opcja dodatkowego przydziału obejmuje 4 mln akcji.
Cena sprzedaży akcji węgierskiego koncernu została ustalona na 1.850 forintów. Kurs odniesienia na pierwszą sesję giełdową dla akcji BorsodChem na GPW został ustalony na 34,10 zł.
W środę spółka poinformowała, że polscy inwestorzy kupili 7.300.000 akcji, czyli 15,3 proc. całości oferty publicznej BorsodChem.
Na podstawie wyników globalnej oferty wartość akcji spółki kształtuje się na poziomie około 140.932,63 forintów (570 mln euro, 707 mln USD oraz 2.500 mln zł).