- W trakcie obowiązywania listu intencyjnego nie doszło do uzgodnień co do struktury, treści oraz sposobu finansowania potencjalnej transakcji sprzedaży - podał Boryszew.
Co więcej, spółka informuje, że nie prowadzi rozmów z innymi podmiotami dotyczących sprzedaży. Ta sytuacja zmusi do zmiany strategii działania przez prezesa Piotra Lisieckiego, który objął stanowisko prezesa Boryszewa w listopadzie, awansując na to stanowisko z rady nadzorczej. W tej zasiadał od czerwca 2016 roku, a od lipca zarządzał Hutą Bankową.
O podpisaniu listu intencyjnego informowano 18 stycznia 2018 r. Od tej pory toczyły się negocjacje w sprawie zakupu 100 proc. akcji Walcownia Metali Dziedzice. Cena miała wynieść około 160 mln zł.
Zobacz też: Mocna reakcja GPW na wojnę celną. "Jesteśmy obszarem bardzo dużej spekulacji"
Smaczku sprawie dodawał fakt, że Boryszew kontrolowany jest przez Romana Karkosika, tego samego, który kilka lat temu był też głównym akcjonariuszem Krezusa.
Od stycznia sporo się jednak zmieniło. Przede wszystkim w potencjalnym nabywcy, czyli Krezusie. Spółkę na celownik wzięła Komisja Nadzoru Finansowego, zawieszając notowania na giełdzie. Największy akcjonariusz pozbył się sporego pakietu akcji, nie informując rynku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl