W 2014 roku grupa wydała na rozwój 146,8 mln zł, z czego najwięcej, 53,5 mln zł, trafiło do spółek Maflow.
Zarząd Boryszewa chce zacząć regularnie dzielić się zyskiem z akcjonariuszami. W 2015 roku grupa liczy na znaczący wzrost przepływów operacyjnych, którymi chce sfinansować 150-180 mln zł wydatków inwestycyjnych oraz dalszy skup akcji Hutmenu. Planuje też dalsze delewarowanie - poinformował w poniedziałek prezes Piotr Szeliga.
- Chcielibyśmy, aby wypłaty dywidendy były czymś powtarzalnym. Obecne poziomy zadłużenia w naszej ocenie pozwalają na wypłatę dywidendy, a po spotkaniach z inwestorami instytucjonalnymi wiemy, że jest to coś na co liczą. Spodziewam się, że kwota przeznaczona na ten cen w kolejnym roku może być wyższa, ponieważ oczekujemy poprawy wyników we wszystkich działach Boryszewa - powiedział prezes.
Dodał, że Boryszew nie prowadzi obecnie procesów akwizycyjnych, co w poprzednich latach wstrzymywało decyzje o dzieleniu się zyskiem z akcjonariuszami. Grupa pracuje natomiast nad sprzedażą majątku, ale prezes Szeliga nie chciał komentować na jakim etapie są procesy, ponieważ jak powiedział „mogłoby to zaszkodzić negocjacjom".
Zarząd Boryszewa podał w sobotę, że chce wypłacić z zysku netto za 2014 rok 10 groszy dywidendy na akcję. Grupa nie wypłacała dywidendy od 2005 roku.
Notowania tygodniowe akcji Boryszewa src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1426492800&de=1427127000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=BRS&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=640&h=250&cm=0&lp=1"/>
Z wypowiedzi prezesa wynika, że Boryszew chce w tym roku raczej poprawiać rentowność, niż znacząco zwiększać przychody. W 2015 roku przychody wzrosły o 4,5 proc. do 5,06 mld zł, a zysk netto był prawie trzykrotnie wyższy i wyniósł 155,9 mln zł.
- Wszystkie inwestycje, które prowadzimy idą w kierunku poprawienia strony kosztowej, natomiast przychody są zależne m.in. od cen metali - powiedział prezes.
Ocenił, że ostatnie zmiany na rynku walutowym, czyli umocnienie się dolara amerykańskiego i osłabienie euro nie wpłyną istotnie na wyniki grupy w dłuższej perspektywie, ze względu na dywersyfikację. Szeliga spodziewa się jednocześnie, że mocny dolar podniesie premie producenckie płacone przez Impexmetal, a słabe euro może wpłynąć na marże, ponieważ aluminiowy segment grupy większość sprzedaży denominuje w euro.
Nakłady inwestycyjne wyniosą 150-180 mln zł
Boryszew planuje na 2015 rok inwestycje na poziomie 150-180 mln zł. W 2014 roku grupa wydała na rozwój 146,8 mln zł, z czego najwięcej, 53,5 mln zł, trafiło do spółek Maflow.
- Chcemy w tym roku wydać więcej, szczególnie w segmencie motoryzacyjnym. Planujemy bardzo mocne zwiększenie mocy produkcyjnych w Chinach, na potrzeby kontraktów z BMW. Będziemy ponadto przenosić część produkcji w dywizji plastikowej oraz pracować nad uruchomieniem fabryki w Meksyku - powiedział Szeliga.
Prezes dodał, że produkcja części motoryzacyjnych w Meksyku ma ruszyć w 2016 roku, w pierwszym lub drugim kwartale. Łączne nakłady na ten cel wynieść mają około 13 mln dolarów, z czego 5-6 mln zostanie wydane w 2015 roku.
Szeliga podał również, że Boryszew chce dalej zwiększać zaangażowanie w Hutmenie, tak aby przekroczyć próg 90 proc. akcji miedziowej grupy. Na dzień przekazania raportu rocznego Hutmenu Boryszew miał prawie 84 proc. akcji producenta wyrobów miedzianych.
W ubiegłym tygodniu w czwartek przedstawiciele Impexmetalu podali, że grupa planuje po 30 mln zł nakładów inwestycyjnych w Hutę Aluminium Konin w latach 2015-2017. Wydatki mają trafić m.in na instalację dwóch pieców, przepychowego i topielnego, oraz instalację do cięcia wlewków.
Boryszew liczy na duży wzrost przepływów pieniężnych
Środki na inwestycje Boryszewa w tym roku mają pochodzić z przepływów pieniężnych generowanych przez grupę. Te drugie mają istotnie wzrosnąć w 2015 roku.
- W 2014 roku na nasze przepływy wpłynął wzrost kapitału obrotowego. Podwyższyliśmy zapasy szczególnie w segmencie aluminiowym, tak aby szybciej reagować na pojawiające się zamówienia. W tym roku nie planujemy już przeznaczania znaczących środków na ten cel, przez co przepływy operacyjne powinny być znacząco wyższe - powiedział prezes.
W ubiegłym roku przepływy pieniężne z działalności operacyjnej Boryszewa spadły do 174 mln zł z 181 mln zł rok wcześniej.
W 2015 roku grupa chce też dalej poprawiać wskaźniki zadłużenia. Zmiana ma nie być jednak tak spektakularna jak w ubiegłym roku, kiedy wskaźnik długu netto do zysku EBITDA spadł do poziomu 2,7-krotności, z ponad 4-krotności w ciągu ubiegłego roku. Wpłynął na to przede wszystkim wzrost zysku, do 323 mln zł z 198 mln zł w 2013 roku.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1426492800&de=1427127000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=BRS&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=640&h=250&cm=0&lp=1"/>