"Choć pogorszenie nastrojów na globalnym rynku finansowym związane jest z problemami finansowymi Turcji, to w naszej ocenie w większym stopniu obrazuje ono większą wrażliwość rynków finansowych na wszelkie negatywne informacje związane ze zmianą polityki handlowej i zagranicznej USA. Niejednokrotnie wskazywaliśmy, że ryzyko zarażenia na rynkach wschodzących w ostatnich latach solidnie obniżyło się ze względu na wyraźne ograniczenie nierównowagi zewnętrznej oraz makroekonomicznej wielu gospodarek rynków wschodzących. Słabe fundamenty tureckiej gospodarki nie są standardem dla rynków wschodzących, wyróżniają się natomiast zdecydowanie negatywnie. W większym stopniu wydarzenia z minionego tygodnia wiążemy właśnie z rosnącymi obawami rynkowymi o rozprzestrzenianie się negatywnych skutków dla gospodarki i rynków finansowych wzrostu protekcjonizmu w globalnej polityce handlowej" - czytamy w raporcie tygodniowym banku.
Biorąc pod uwagę, że kolejne działania USA koncentrują się już na wybranych gospodarkach analitycy BOŚ Banku nie zmieniają na obecnym etapie prognoz dot. perspektyw gospodarki globalnej w dłuższej perspektywie. Cały czas dla nich najważniejszym czynnikiem pozostają: - ostateczne decyzje dot. handlu zagranicznego na linii USA - UE, - skala dalszych podwyżek ceł na import z Chin, - bieżąca skala pogorszenia nastrojów gospodarczych i danych ze sfery realnej z powodu samej niepewności perspektyw globalnej polityki handlowej.
"Biorąc pod uwagę powyższe w bieżącym tygodniu ważne dla rynków będą zapewne publikacje danych makroekonomicznych. We wtorek opublikowane zostaną dane dot. wzrostu PKB w strefie euro za II kw., choć biorąc pod uwagę publikację sprzed trzech tygodni wstępnego szacunku kolejne informacje będą zwierały tylko dodatkowe dane dot. wyników poszczególnych gospodarek ze wstępnymi i niepełnymi informacjami dot. struktury wzrostu. Na bieżący tydzień zaplanowana jest także seria publikacji tzw. 'twardych' danych ze sfery realnej gospodarki USA m.in. dane dot. produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej. Wydaje się jednak, że najważniejsze będą wszystkie dane dot. wskaźników koniunktury gospodarczej, które z wyprzedzeniem powinny informować o ewentualnych rosnących obawach firm dot. perspektyw gospodarczych. Na bieżący tydzień planowana jest publikacja wielu regionalnych wskaźników koniunktury w USA oraz sierpniowy indeks ZEW koniunktury w gospodarce niemieckiej" - czytamy dalej.
W bieżącym tygodniu rozpocznie się także seria publikacji danych dot. krajowej gospodarki.
"GUS opublikuje ostateczne dane dot. lipcowego wskaźnika CPI. Oczekujemy, że ostateczne szacunki potwierdzą tzw. szacunek flash stabilizacji inflacji CPI na poziomie 2,0% r/r, zgodnie z naszymi wcześniejszymi prognozami. W naszej ocenie, stabilizacja lipcowej inflacji to wypadkowa spadku dynamiki cen żywności i wzrostu dynamiki cen paliw, przy niewielkim wzroście inflacji bazowej po wykluczeniu cen żywności i energii. Szacujemy, że publikacja NBP inflacji bazowej w lipcu potwierdzi naszą prognozę lekkiego wzrostu indeksu do 0,7% r/r z 0,6% r/r w czerwcu" - napisali ekonomiście.
Na bieżący tydzień zaplanowana jest także publikacja danych flash dot. wzrostu PKB w II kw.
"Szacujemy, że dynamika PKB obniżyła się jedynie minimalnie wobec I kw. br. do 5,0% r/r z 5,2% r/r, przy niewielkim spadku dynamiki konsumpcji prywatnej i niższej kontrybucji zapasów we wzrost, jednocześnie przy wyższym wzroście inwestycji oraz wyższej kontrybucji handlu zagranicznego we wzrost. Zakładamy, że publikowane pod koniec tygodnia lipcowe dane z rynku pracy wskażą na jedynie niewielkie osłabienie tempa wzrostu zatrudnienia przy utrzymującym się solidnym wzroście dynamiki wynagrodzeń. Wydaje się, że kluczowe będą natomiast lipcowe dane dot. krajowej produkcji przemysłowej publikowane z początkiem kolejnego tygodnia. Bardzo ważne będą informacje dot. aktywności w przemyśle z początkiem III kw., biorąc pod uwagę wyraźną poprawę aktywności w działach przemysłu nastawionych na sprzedaż eksportową w maju i czerwcu i jednocześnie dalsze solidne osłabienie aktywności w niemieckim przemyśle pod koniec II kw." - podsumowano w raporcie.