"Biorąc pod uwagę dane ze sfery realnej, stopniową poprawę rynkowych oczekiwań inflacyjnych nie przewidujemy aby rada EBC próbowała utrzymać silnie łagodne przesłanie dot. polityki pieniężnej. Jednocześnie jednak wciąż utrzymujący się bieżący niski poziom inflacji bazowej, ograniczone tempo wzrostu wynagrodzeń, a przede wszystkim notowane w ostatnich tygodniach silniejsze wzmocnienie euro, będą ważnymi argumentami przeciwko silniejszemu zaostrzeniu tej retoryki. Z tego względu nie sądzimy, aby przekaz EBC utwierdzał rynki w oczekiwaniu na szybsze i znaczące tempo zmian w zapisach forward guidance, czy też zmian stóp procentowych" - uważają analitycy BOŚ Banku.
Ich zdaniem, nie jest jednak wykluczone, że posiedzenie EBC może się okazać mniej ważne od sytuacji w USA.
"Brak przegłosowania w piątek prowizorium budżetowego w USA i formalne zawieszenie działalności rządu federalnego (shutdown) sprawia, że polityka fiskalna w USA może w bieżącym tygodniu okazać się jednak ważniejsza wobec posiedzenia rady EBC. Głosowanie dot. prowizorium budżetowego zostało przesunięte na dzisiaj na ok. godz. 18.00 czasu polskiego" - czytamy także w raporcie tygodniowym.
Według analityków z BOŚ Banku, biorąc pod uwagę deklaracje kongresmenów dotyczących sporych szans na osiągnięcie kompromisu pomiędzy Republikanami oraz Demokratami, jak również ograniczone negatywne skutki jedynie krótkotrwałego zawieszenia działalności rządu, można oczekiwać, że z początkiem tygodnia rynki finansowe będą w ograniczonym stopniu reagowały na dotychczasowy braku uchwalenia prowizorium.
"Jeżeli natomiast brak kompromisu będzie przedłużał się na kolejne dni i wzrosną obawy rynkowe dot. dłuższego okresu zawieszenia działalności rządu, można oczekiwać pogorszenia nastrojów rynkowych. Taki scenariusz skutkowałby spadkiem cen aktywów o wyższym profilu ryzyka (także na polskim rynku) i wypłaszczeniem krzywej dochodowości w USA (ograniczenie popytu na papiery o najkrótszych terminach zapadalności)" - podsumowują analitycy.