Dla inwestorów w tym tygodniu istotne będą miały dane dotyczące przede wszystkim lipcowej inflacji w USA, jak i ostateczny wynik lipcowego wskaźnika CPI w Polsce, uważają ekonomiści BOŚ Banku.
"W bieżącym tygodniu wakacyjna atmosfera na globalnym rynku powinna się utrzymać, przy ograniczonym potencjalne do silniejszych zmian notowań aktywów. Sprzyjał temu będzie relatywnie ubogi kalendarz publikacji danych zaplanowanych na bieżący tydzień. W przypadku publikacji danych nt. gospodarek rozwiniętych rynek zapewne zwróci uwagę na piątkowa publikację danych nt. lipcowej inflacji w USA" - napisali analitycy w raporcie.
Ich zdaniem, w przypadku rynków wschodzących bieżący tydzień i początek kolejnego tygodnia przyniesie serie publikacji miesięcznych danych dot. gospodarki chińskiej - tj. lipcowe odczyty inflacji, handlu zagranicznego, produkcji i sprzedaży detalicznej.
"Także w przypadku polskiego rynku w bieżącym tygodniu zaplanowano ograniczoną liczbę publikacji danych - pod koniec tygodnia poznamy ostateczny wynik lipcowego wskaźnika CPI (wraz z dokładną jego strukturą) oraz czerwcowe dane dot. bilansu płatniczego" - czytamy dalej.
Według analityków BOŚ Banku, opublikowany w minionym tygodniu wstępny szacunek krajowej inflacji za lipiec na poziomie 1,7%, był zgodny z prognozą banku.
"Okazał się jednak pewnym zaskoczeniem dla rynku (konsensus prognoz na poziomie 1,6% r/r). W naszej ocenie, lekkie lipcowe odbicie inflacji wobec wyniku z czerwca na poziomie 1,5% nie zwiastuje wyraźnego trendu wzrostowego inflacji w krótkim okresie, gdyż w dużej mierze wynika z okresowego impulsu z tytułu wyższych cen żywności. W kolejnych miesiącach wiele będzie zależało z kolei od tendencji na rynku paliw, niemniej wciąż perspektywa szybkiego przekroczenia przez wskaźnik CPI poziomu 2% pozostaje odległa. Z kolei pod koniec roku efekty wysokiej bazy odniesienia (paliwa, żywność) poskutkują spadkiem inflacji - zapewne ponownie w okolice 1,5%" - czytamy także.
(ISBnews)
