Komisja Europejska zgłosiła weto do projektów decyzji w sprawie wyznaczenia Telekomunikacji Polskiej SA, jako przedsiębiorcy telekomunikacyjnego zajmującego pozycję znaczącą na tzw. rynkach 1 i 2, na których wykonywane są połączenia głosowe i oferowany jest jednocześnie szerokopasmowy Internet.
KE uznała, że dowody przedstawione przez UKE nie uzasadniają definicji rynku, a zatem projekt decyzji nie jest zgodny z prawem wspólnotowym. Komisja nakazała UKE wycofanie projektów decyzji.
ZOBACZ TAKŻE:
TP SA pod obstrzałem UKENajbardziej z takiego obrotu sprawy zadowolona jest TP SA. We wrześniu 2006 roku UKE nałożył bowiem, na narodowego operatora telekomunikacyjnego, 100 mln złotych kary za powiązanie dostępu do Neostrady z opłatą za abonament.
„Weto Komisji Europejskiej potwierdza słuszność dotychczasowego stanowiska TP, że Prezes UKE nie ma prawa regulować szerokopasmowego dostępu do Internetu. Oznacza też, że wszelkie kary już nałożone na Telekomunikację Polską lub zapowiadane przez UKE, a dotyczące Neostrady, są bezpodstawne” – wyjaśnił dla Money.pl, Jacek Kalinowski, rzecznik prasowy Grupy TP SA.
Prezes UKE podtrzymuje jednak swoje stanowisko przedstawione wcześniej KE. Według Anny Strężyńskiej zakwestionowane przez Brukselę decyzje mają na celu jedynie objęcie regulacją dostępu do sieci i miesięcznego kosztu utrzymania łącza, który jest wspólny dla usług takich jak dostęp analogowy, dostęp cyfrowy i dostęp szerokopasmowy.
ZOBACZ TAKŻE:Czy UKE wychowa Telekomunikację?
UKE przygotuje i przedstawi za kilka tygodni nowy projekt, w którym zamierza dalej bronić swoich racji. „Chcemy mieć nadal możliwość kontrolowania cenników Neostrady, a uznanie stanowiska KE w tej sprawie, nam na to nie pozwala” - stwierdził dla Money.pl, Jacek Strzałkowski, rzecznik prasowy regulatora.
UKE uważa, że ma prawo regulować rynek szerokopasmowego Internetu. Z kolei TP SA broni się, że UKE postępuje bezprawnie. W najbliższych tygodniach należy oczekiwać dalszych coraz bardziej zaostrzających się sporów pomiędzy stronami.