Budimex spodziewa się wzrostu sprzedaży w tym i kolejnym roku, jednak w 2018 r. wzrost może być niższy ze względu na celowe ograniczenie kontraktacji na trudnym rynku budowlanym, wynika z wypowiedzi prezesa Dariusz Blochera. Według niego, wyzwaniem będzie też rentowność działalności.
"Przyszły rok to będzie dla nas dalej wzrost sprzedaży, ale mniejszy. Słusznie ją ograniczamy, moglibyśmy zdobyć więcej kontraktów, ale nie chcemy. Koncentrujemy się na [przetargach w trybie] 'zaprojektuj i buduj'" - powiedział Blocher podczas spotkania prasowego poświęconego raportowi Deloitte "Polskie spółki budowlane 2017 - najważniejsi gracze, kluczowe czynniki wzrostu i perspektywy rozwoju branży".
"Generalnie bardziej bym widział w przyszłym roku, że ograniczymy naszą akcję kontraktacyjną" - dodał prezes.
Wskazał także, że w 2018 r. spółka zamierza pozyskać ok. 1 000 robotników i że stanowi to wyzwanie.
"Koncentrujemy się na tym, skąd wziąć pracowników. Wydaje się, że na ten tysiąc, który chcemy zatrudnić, połową będą stanowić obcokrajowcy, a połowę - Polacy" - powiedział Blocher, dodając, że główne kierunki, skąd mogą rekrutować się pracownicy zagraniczni to Białoruś i Ukraina. Polskich pracowników można natomiast pozyskać obecnie tylko z firm działających na rynku podwykonawczym.
Blocher wskazał także, że działalność deweloperska będzie miała w tegorocznych obrotach, spodziewanych na ok. 6 mld zł, ok. 6-7% udziału i że Budimex nie zamierza zwiększać znaczenia deweloperki w całym biznesie.
Podczas dyskusji szef Budimeksu zwracał uwagę na szereg trudności narastających na polskim rynku budowlanym, m.in. ograniczone możliwości pozyskania pracowników, rosnące ceny materiałów i trudności w ich zakupie, a także widmo kumulacji inwestycji na polskich drogach krajowych i liniach kolejowych.
Budimex jest notowany na warszawskiej giełdzie od 1995 r. Jego inwestorem strategicznym jest hiszpańska firma Ferrovial. W 2016 r. Budimex miał 5,57 mld zł skonsolidowanych przychodów.