Do końca roku możliwa jest likwidacja lub zmiana lokalizacji siedmiu placówek Cash & Carry. Przez ostatnie cztery miesiące Eurocash zamknął już trzy hurtownie.
- Zgodnie z zapowiedziami, przystąpiliśmy do reorganizacji sieci hurtowni Cash & Carry, po rekordowej liczbie otwarć w latach 2014-2015, która spowodowała wzrost kosztów stałych, ale nie przełożyła się na odpowiednio wysokie tempo wzrostu sprzedaży - komentuje sytuację wiceprezes Eurocash Jacek Owczarek.
Jak przekonuje wiceprezes, działania optymalizacyjne choć wiążą się z jednorazowymi kosztami, przełożą się na poprawę efektywności tego formatu.
- Spośród 190 lokalizacji, jakie posiadaliśmy na koniec 2016 roku, w pierwszym kwartale zamknęliśmy dwie hurtownie, a w kwietniu trzecią. Pierwsze efekty są zgodne z naszymi oczekiwaniami. Zdecydowana większość sprzedaży realizowanej dotychczas przez zamknięte placówki została przejęta przez pozostałe nasze hurtownie - podkreśla Owczarek.
Eurocash to największa polska grupa zajmująca się hurtową dystrybucją produktów żywnościowych, chemii gospodarczej, alkoholu i wyrobów tytoniowych (FMCG). W ramach prowadzonych sieci franczyzowych i partnerskich skupionych jest około 13 tysięcy niezależnych sklepów detalicznych.
W okresie od stycznia do marca liczba sklepów zrzeszonych w sieci Delikatesy Centrum powiększyła się o 9 placówek i na koniec kwartału liczyła 1095 sklepów, zaś liczba sklepów partnerskich i franczyzowych obsługiwanych przez Eurocash Dystrybucję sięgnęła 4768.
Spółka rozwija również nowe, innowacyjne formaty detaliczne, takie jak Duży Ben, 1minute, Kontigo oraz abc na kołach. Inwestycje te mają na celu udostępnienie klientom grupy Eurocash - właścicielom niezależnych sklepów w Polsce - dodatkowych możliwości rozwoju i konkurowania z dyskontami.