Sukces "Wiedźmina" i nadzieje na jego powtórkę w przypadku "Gwinta" spowodowały, że giełdowi inwestorzy wyceniają teraz wartość producenta gier CD Projekt na więcej od energetycznych gigantów, takich jak Enea czy Tauron. Czwartkowa publikacja raportu finansowego spółki może jeszcze tę przepaść zwiększyć.
Posiadacze akcji spółki CD Projekt znów mają powody do zadowolenia. Po ostatnich informacjach o tym, że podzielą między sobą ponad 100 mln zł z ubiegłorocznego zysku, teraz producent "Wiedźmina" opublikował raport finansowy po pierwszym kwartale 2017 r. Bardzo pozytywnie zaskakujące wyniki to jedno. Ale, co nawet istotniejsze dla inwestorów, firma potwierdza, że idzie na podbój rynku chińskiego.
Producent gier potwierdził, że ruszy tam ze swoją najnowszą produkcją. Dość łatwo można wyobrazić sobie, że obok tej informacji inwestorzy nie przejdą obojętnie. "Gwint: Wiedźmińska Gra Karciana", która ma być kolejnym sukcesem polskiej firmy.
"Na 2017 r. zaplanowano również start zamkniętej bety chińskiej wersji gry. Przejście do kolejnych etapów w rozwoju gry na rynku chińskim będzie uzależnione między innymi od zakończenia trwającego obecnie procesu certyfikacji Gwinta w Chinach" - czytamy w raporcie spółki.
Obecnie CD Projekt jest na etapie publicznych beta-testów "Gwinta" w Polsce. Gra została też udostępniona w wersji na konsole PlayStation 4.
Wyniki pierwszego kwartału można podsumować krótko: 45,3 mln zł zysku netto (wzrost o 39 proc. w ujęciu rocznym) oraz 99,3 mln zł przychodów (wzrost o 14 proc. w ujęciu rocznym) zdecydowanie przebiły wcześniejsze prognozy - analitycy ankietowani przez PAP zakładali zysk netto na poziomie 29,5 mln zł.
Władze CD Projekt uzasadniają taką poprawę wyników głównie sukcesem platformy GOG.com, za pośrednictwem której spółka sprzedaje gry głównie klientom zagranicznym. "Przychody ze sprzedaży towarów i materiałów Grupy wynikały w największym stopniu ze sprzedaży realizowanej przez platformę GOG.com oraz w mniejszym stopniu ze sprzedaży fizycznych elementów gier (nośniki, pudełka, etc.) przez studio CD Projekt RED" - czytamy w raporcie spółki.
Trudno było sobie w czwartek rano wyobrazić inną reakcję inwestorów niż wzmożone zakupy akcji CD Projekt. Od początku handlu na GPW kurs akcji rośnie po godzinie 9. o ponad 5 proc. A możemy spodziewać się, że w kolejnych miesiącach emocje inwestorów wokół CD Projekt będą równie duże, jak do tej pory.
Firma od dawna jest "gwiazdą" na warszawskim parkiecie - kto kupił jej akcje np. na początku 2014 r. i do dziś ich nie sprzedał, zarobił już prawie 400 proc. A tylko od początku tego roku kurs akcji CD Projekt poszedł już w górę o ponad 30 proc.
Kurs akcji CD Projekt od początku 2016 roku src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451602800&de=1495724460&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CDR&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Giełdowe szaleństwo na papierach CD Projekt najlepiej uświadamia fakt, że spółka w bardzo krótkim czasie wyrosła na prawdziwego giganta pod względem swojej wyceny na GPW. Przy obecnym kursie akcji jej rynkowa wartość przekracza 7,2 mld zł! To więcej niż np. energetyczny Tauron (6 mld zł) czy Enea (5,2 mld zł).