Warszawa, 24.05.2016 (ISBnews/ Superfund TFI)
- W poniedziałek na rynkach towarowych dominowała strona podażowa. Spadały ceny ropy naftowej, metali szlachetnych, a także większości towarów rolnych, z nielicznymi wyjątkami (kakao, kukurydza). Uwagę inwestorów przyciągała jednak przede wszystkim sytuacja na wykresie złota, gdzie już od kilku sesji widoczne są nieprzerwanie czarne świece.
Cena złota znajduje się pod presją podaży od początku maja, kiedy to notowania tego kruszcu testowały poziom 1300 USD jako psychologiczny opór, jednak nie udało im się go pokonać. Nastąpiło więc techniczne spadkowe odreagowanie, natomiast nieco później przecenie złota zaczęły sprzyjać także fundamenty.
Na spadek cen żółtego kruszcu wpłynęła w szczególności siła amerykańskiego dolara, wywołana oczekiwaniami rychłej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. W ubiegłym tygodniu protokół z posiedzenia FOMC pokazał, że większość przedstawicieli Fed jest skłonna do podwyżki stóp w USA już w czerwcu, oczywiście jeśli będą jej sprzyjać także dane fundamentalne. Ten optymistyczny ton był dla inwestorów zaskoczeniem, zwłaszcza w obliczu ostrożnych wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej w ostatnich miesiącach.
Tymczasem w poniedziałek dwóch z nich potwierdziło swoje jastrzębie podejście. James Bullard, szef Fed z St.Louis, ocenił wczoraj, że obecna sytuacja na amerykańskim rynku pracy uzasadnia podwyżkę stóp procentowych w USA. Z kolei John Williams, kierujący Fed w San Francisco, powiedział, że w bieżącym roku możliwe są dwie lub trzy podwyżki stóp procentowych, a w kolejnym roku nawet cztery podwyżki stóp.
Wizja najbliższej podwyżki już latem tego roku jest czynnikiem wspierającym siłę amerykańskiego dolara i, w związku z tym, spychającym notowania złota w dół. Jeśli scenariusz zacieśniania polityki monetarnej w USA będzie realizowany, to dla cen żółtego kruszcu będzie to oznaczało ruch w dół. W tym kontekście powrót do okolic 1200 USD za uncję jest prawdopodobny.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI