Spowolnienie wzrostu gospodarczego w Chinach, które rozlewa się na pozostałe regiony świata, coraz bardzie dusi popyt na węgiel. Ceny tego strategicznego surowca z punktu widzenia Polski są na najniższym poziomie od 8 lat. Dla wielu polskich kopalni nie opłaca się go wydobywać. Eksperci ostrzegają, że szybko się to nie zmieni i tną prognozy do 2018 roku.
Ceny węgla spadają niemal nieprzerwanie od trzech miesięcy, co jest najdłuższą serią spadków od kwietnia 2014 roku. Obecnie tona kosztuje na świecie niewiele ponad 50 dolarów. To nawet mniej niż w czasie kryzysu finansowego w 2008 roku.
To najprawdopodobniej nie koniec kłopotów branży. Analitycy banków inwestycyjnych Goldman Sachs i Morgan Stanley obcięli w najnowszym raporcie prognozy dla cen węgla na lata 2016-2018. Według agencji prasowej Bloomberg, rynek węgla jest nawet w gorszej sytuacji niż mogło się to wydawać. Powołuje się przy tym na słowa przedstawicieli największego eksportera węgla energetycznego na świecie, czyli spółki Glencore. Jeden z szefów firmy Peter Freyberg zwraca uwagę na zdecydowanie niższy od dotychczasowych prognoz popyt na "czarne złoto".
Szwajcarska spółka Glencore cierpi przez taniejący węgiel. W dół lecą przychody ze sprzedaży surowca, co przekłada się na gigantyczny spadek wartości rynkowej giganta. W ubiegłym tygodniu tylko jednego dnia akcje spółki straciły 29 proc., spadając poniżej 70 dolarów za sztukę. Dla porównania, jeszcze rok temu były warte ponad 300 dolarów.
Podobny los podzieliły w ostatnich kilkunastu miesiącach największe polskie grupy węglowe. Ponad 50 proc. wartości straciły zarówno Jastrzębska Spółka Węglowa jak i Bogdanka. Na skraju bankructwa znalazła się też nienotowana na giełdzie Kompania Węglowa.
Notowania akcji JSW i Bogdanki na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1412684006&de=1444168800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=JSW&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=LWB&colors%5B1%5D=%23e823ef&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=2&rl=1"/>
Ceny węgla na światowych rynkach w przeliczeniu na złote kształtują się na poziomie niewiele ponad 200 zł. Tymczasem w drugim półroczu koszty jednostkowe produkcji w Kompanii Węglowej szacowane są na około 245 zł. To wskazuje na nieopłacalność wydobycia. Według założeń w przyszłym roku koszt jednostkowy ma spaść, ale tylko do 220 zł.
Koszty działalności tnie JSW, co najbardziej odczują pracownicy kopalni. W połowie września spółka porozumiała się ze związkowcami w sprawie oszczędności szacowanych na około 2 mld zł. Mają one wynikać z ograniczenia kosztów pracy w latach 2016-2018. Wstrzymana zostaje m.in. wypłata czternastki i deputatu węglowego, natomiast do tzw. nagrody barbórkowej nie będą uprawnieni pracownicy administracji oraz ci, z którymi w okresie obrachunkowym pracodawca rozwiązał umowę o pracę.
Oszczędności mają zwiększyć szanse na zachowanie płynności finansowej JSW w przyszłym roku i dać podstawę do dalszych negocjacji z bankami w sprawie zadłużenia.