Jednocześnie, na razie brakuje notowaniom złota siły do dalszych dynamicznych zwyżek. Może to wynikać z niekorzystnej sytuacji na rynku amerykańskiego dolara, gdzie waluta ta powróciła do zwyżek. W środę indeks U.S. Dollar Index zwyżkował o prawie 0,6% do poziomu 95,30 pkt., czyli najwyższego poziomu od tygodnia. Powrót siły dolara przeszkadza złotu w dalszych zwyżkach, ponieważ złoto i dolar amerykański są ze sobą negatywnie skorelowane.
Zwyżka na dolarze nie była przypadkowa, ponieważ opublikowane zostały minutki z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), działającego w ramach Fed. Dokument ten pokazał utrzymujące się jastrzębie nastawienie Fedu do polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. Większość członków FOMC opowiada się za kolejnymi podwyżkami stóp procentowych w USA. Ten fakt pozostaje wsparciem dla wartości USD, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostrożne nastawienie banków centralnych w pozostałych kluczowych gospodarkach świata.
Perspektywa kolejnych podwyżek stóp procentowych w USA szkodzi cenom złota, ale jest już uwzględniona w cenach kruszcu. Dodatkowo, warto mieć na uwadze fakt, że stronę popytową na rynku złota wspiera rosnąca awersja inwestorów do ryzyka, wywołana wieloma czynnikami: zamieszaniem wokół Iranu, wojną handlową USA i Chin, czy też niedawnym zaginięciem saudyjskiego dziennikarza i związanymi z nim napięciami dyplomatycznymi. Tego typu czynniki zachęcają inwestorów do kupowania złota jako aktywa uważanego za bezpieczną przystań na rynkach finansowych.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI