Napięcia polityczne na Ukrainie oraz problemy Chin są obecnie głównymi czynnikami ciążącymi amerykańskim indeksom giełdowym.
Po słabym otwarciu (spadki o ok. 0,4%), S&P500 i DJIA zakończyły sesję blisko wtorkowego zamknięcia, natomiast NASDAQ rósł o około 0,4%.
Główne indeksy na Wall Street podczas sesji w środę src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1394611200&de=1394658060&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/> Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Po piątkowym odczycie najważniejszych danych z amerykańskiego rynku pracy, wszelkie wątpliwości na temat marcowej decyzji Fed w kwestii tempa wygaszania programu luzowania ilościowego zostały rozwiane. Payrollsy były lepsze od oczekiwań, przez co inwestorzy przestali mieć jakiekolwiek nadzieje na zmniejszenie tempa _ taperingu _. Nie przeszkodziło to jednak amerykańskim indeksom w pobiciu kolejnego rekordu notowań.
Na ten moment polityka monetarna największych banków centralnych jest jasna i klarowna, a amerykańscy inwestorzy znajdują się pod wpływem słabych danych płynących z chińskiej gospodarki oraz wydarzeń politycznych na Ukrainie. Ten pierwszy czynnik jest obecnie najważniejszy dla dalszych losów Wall Street. Warto też zwrócić na niego uwagę ze względu na to, że to właśnie sytuacja Chin i innych krajów wschodzących była przyczyną styczniowej korekty na parkietach giełdowych.
Kiepskie odczyty PMI, bardzo słabe dane o wymianie handlowej za poprzedni miesiąc oraz problemy rynku nieruchomości znajdującego się pod presją bardziej restrykcyjnej polityki monetarnej (koniec polityki "łatwego kredytu”) mają swoje wyraźne odbicie w notowaniach indeksów giełdowych oraz miedzi, która znajduje się obecnie pod olbrzymią presją podaży. Na rosnącej awersji do ryzyka korzysta złoto.
W dniu dzisiejszym poznaliśmy mniej istotne publikacje danych z USA: wnioski o kredyt hipoteczny odnotowały spadek o 2,1% natomiast zapasy ropy wzrosły o 6,2 milionów baryłek.
W obliczu dość spokojnej sesji warto wspomnieć o ciekawostce dnia, czyli informacji na temat "testowej” sprzedaży 5 milionów baryłek ze strategicznych zapasów Departamentu Energii USA. Rynki finansowe spekulują na temat politycznych przyczyn tej decyzji wynikających z konfliktu z Rosją w kontekście sytuacji na Ukrainie.
Kolejną ciekawostką dzisiejszej sesji były silne spadki spółki Herbalife, której kurs na koniec dnia zniżkował o ponad 7%. Przyczyną spadków jest postępowanie wszczęte przez Federal Trade Commission. Producent suplementów diety jest między innymi oskarżony o funkcjonowania w formie piramidy finansowej.
W czwartek z samego rana poznamy serię danych z Chin, w dalszej kolejności informacjami dnia będzie sprzedaż detaliczna oraz wnioski o zasiłek bezrobotnych w USA.