Poziom dochodów budżetowych z dywidend założony w projekcie budżetu na 2018 r. na poziomie 2,25 mld zł powinien być wyższy, biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą kraju, uważa poseł Platformy Obywatelskiej (PO) Janusz Cichoń.
"Gospodarka się rozwija, a dochody z dywidend są coraz niższe. Nie znajdujemy uzasadnienia jeśli chodzi o wpływy z dywidend i mamy obawy o transfery zysków" - powiedział Cichoń podczas posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Poseł Jarosław Urbaniak z PO zwrócił uwagę, że w spółkach Skarbu Państwa trwa rotacja stanowisk w zarządach oraz wypłacanie wysokich odpraw, co pośrednio wpływa na wyniki tych spółek i późniejsze wartości wypłacane w formie dywidendy.
Poseł Janusz Szewczak z Prawa i Sprawiedliwości (PiS) podkreślił, że "obecnie nie ma takiego drenowania spółek Skarbu Państwa, jakie było notowane wcześniej".
Z kolei wiceminister finansów Leszek Skiba wskazał, że nie ma obowiązku wypłaty dywidendy przez spółki Skarbu Państwa.
"Spółki mają wyższe zyski, co częściowo przekłada się na inwestycje, choć nie wszędzie. Resort nie oczekuje wysokich dywidend, więc w związku z tym środki te są zdeponowane na lokatach lub przeznaczane na inwestycje" - powiedział Skiba podczas posiedzenia komisji.
We wrześniu wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiedział podczas posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych, że rząd chce pozyskiwać w ramach dywidend od spółek z udziałem Skarbu Państwa 2-2,5 mld zł rocznie, natomiast nie przewiduje dalszych wpływów z prywatyzacji.
W projekcie przyszłorocznego budżetu rząd zapisał, że dochody z dywidend i wypłat z zysku mają wynieść 1,77 mld zł w 2017 r. i 2,25 mld zł w 2018 r. (wobec 2,81 mld zł w 2016 r.).