Po stosunkowo dobrej sesji w USA analitycy oczekiwali w środę odbicia indeksów w górę. Tymczasem w nocy doszło do wyprzedaży dolara spowodowanej wypowiedziami przedstawicieli Ludowego Banku Chin, którzy nie pozostawili suchej nitki na dolarze. Zapowiadana przez nich dywersyfikacja rezerw walutowych z powodu osłabienia się amerykańskiej waluty bardzo poważnie wystraszyła inwestorów.
Giełdy w Europie rozpoczęły sesję na zielono. Szybko jednak zaczęły spadać i pod koniec notowań traciły około 1 proc. Na parkiecie w Warszawie największe spadkinastąpiły wśród małych i średnich spółek. Przed godziną 16:00 mWIG tracił ponad 3,8 proc. a sWIG80 blisko 5 proc. Również indeks największych spółek na GPW nie wytrzymał presji i spadł przed godziną 16:00 do poziomu 3719 pkt co oznacza spadek o ponad 2 proc.
Przecena akcji na GPW dosięgnęła do tej pory 94 proc. wszystkich notowanych spółek.