Giełda w Warszawie przeżywa dziś ciężkie chwile. Indeksy tracą po około 4 proc. Przyczyną jest decyzja chińskich władz, które chcą powołać specjalny zespół mający na celu zredukowanie nielegalnych, zagranicznych inwestycji.
Chińska giełda straciła we wtorek najwięcej od 10 lat. Powodem było powołanie przez chiński rząd specjalnej grupy, która ma na celu weryfikację zagranicznych inwestycji. Jak podaje agencja Bloomberg, władze Państwa Środka obawiają się, że część zagranicznego kapitału jest "nielegalna"- i sztucznie winduje indeksy. Zespół ma wprowadzić regulacje, które ukrócą rzekomy proceder.
W ślad za Chinami podążył praktycznie cały świat. Główny indeks brytyjskiej giełdy FTSE tracił godzinę przed zamknięciem 2,28 proc., niemiecki DAX 2,30 proc.
Jeszcze więcej traci dziś GPW. WIG20 tracił w tym czasie aż 4,5 proc. a WIG 4,38 proc. Wszystko dzieje się na stosunkowo dużych obrotach - odpowiednio 1 mld zł oraz 1,5 mld zł.
Zagraniczni inwestorzy, po wpadce z giełdą w Tajlandiidostali kolejny powód, aby obawiać się rynków wschodzących.