Deflacja, czyli okres - w którym ceny spadają - potrwa w Polsce jeszcze kilka miesięcy. Taką prognozę podają analitycy z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.
Podawany przez nich tzw. Wskaźnik Przyszłej Inflacji w październiku spadł o 0,1 punktu i wyniósł 74,7 punktu.
"W ostatnim czasie tempo spadku wskaźnika wyraźnie wyhamowało w porównaniu do roku ubiegłego oraz pierwszej połowy bieżącego roku. Nie oznacza to jednak, że w najbliższych miesiącach pożegnamy się z deflacją. Spodziewać się można jedynie nieco wolniejszego spadku cen konsumpcyjnych wyrażonych wskaźnikiem CPI, a w miesiącach, gdy ceny rosną z przyczyn sezonowych wskaźnik ten może nieznacznie wzrosnąć" - czytamy w raporcie.
Eksperci nie spodziewają się wzrostu cen surowców z powodu wysokiego poziomu zapasów, jak i z powodu zmniejszonego popytu wynikającego z gorszej aktywności gospodarki Chin, a w konsekwencji niższego tempa wzrostu w pozostałych czołowych gospodarkach świata. Ceny wszystkich surowców na światowych rynkach spadają. Największe spadki dotyczą surowców energetycznych, które są tańsze o około 50 procent w stosunku do cen z ubiegłego roku. Przecena surowców żywnościowych sięgnęła blisko 16 procent w stosunku do cen sprzed roku.
W czwartek o godzinie 14 GUS poda najnowsze dane o inflacji w Polsce.