Warszawa, 14.07.2016 (ISBnews/ Superfund TFI)
- Inwestorzy na rynku ropy naftowej w bieżącym tygodniu nie mogą narzekać na brak emocji. We wtorek cena tego surowca poszybowała w górę o niemal 5%, a już wczoraj notowania ropy naftowej zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych, spadły o ponad 3%.
Duża zmienność cen ropy naftowej w ostatnich dniach jest efektem sytuacji technicznej oraz fundamentalnej na rynku tego surowca. Wtorkowe odbicie cen w górę było niczym innym jak tylko odreagowaniem technicznym, wynikającym z zamykania krótkich pozycji przez część inwestorów na tym rynku. Tymczasem fundamentalnych przesłanek wzrostu cen trudno się doszukać - i w tym kontekście wczorajsze spadki, które wtorkową zwyżkę zniwelowały niemal w całości, miały uzasadnienie.
Niewielki wpływ na ceny ropy naftowej miały dane dotyczące zapasów tego surowca w USA. O ile Amerykański Instytut Paliw podał we wtorek, że w minionym tygodniu zapasy te wzrosły o 2,2 mln baryłek, to już wczoraj Departament Energii podał na podstawie swoich wyliczeń, że zapasy w minionym tygodniu jednak spadły o 2,6 mln baryłek. Ogólna wymowa danych była raczej neutralna.
Więcej emocji wywołała natomiast publikacja raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej. W środę instytucja ta podała swoje wyliczenia dotyczące sytuacji na rynku ropy naftowej w bieżącym i przyszłym roku. Z jednej strony, w raporcie nie brakowało pozytywnych akcentów: MAE podniosła prognozy wzrostu popytu na ropę naftową w tym i przyszłym roku, a także potwierdziła znaczący spadek produkcji tego surowca w krajach spoza OPEC. Dodatkowo, MAE potwierdza dążenie rynku do równowagi, która może być osiągnięta już za kilka miesięcy.
Jednak z drugiej strony, agencja spodziewa się długotrwałego utrzymywania się wysokiego poziomu zapasów ropy naftowej na świecie - i to ma być najważniejszy czynnik powstrzymujący notowania tego surowca od wzrostów, a wręcz spychający je w dół. O ile więc sytuacja fundamentalna na rynku ropy naftowej ewidentnie się poprawia, to do optymizmu na tym rynku jest jeszcze daleko.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI