Ponad 1,2 mld zł ma w tym roku trafić do podziału między posiadaczy akcji PZU. Pomimo tego ubezpieczyciel jest we wtorek jedną z najsłabszych spółek w indeksie WIG20 warszawskiej giełdy.
Zgodnie z informacjami, które napłynęły w poniedziałek wieczorem, zarząd PZU zaproponował (a propozycja cieszy się poparciem rady nadzorczej), by posiadacze akcji dostali w tym roku po 1,40 zł na każdą akcję z tytułu dywidendy.
To bardzo ważna informacja dla inwestorów, bo PZU dzieli się zyskami od lat. Tym razem propozycja oznacza, że stopa dywidendy, a więc stosunek jej wielkości do aktualnej ceny akcji, wyniesie około 3 proc. Nieźle, choć inwestorzy oczekiwali więcej.
Jak wskazuje Sobiesław Kozłowski, analityk giełdowy z Raiffeisen Bank Polska, średnia prognoz rynkowych zakładała dywidendę w wysokości 1,91 zł na akcję - propozycja zarządu jest więc o 27 proc. niższa od oczekiwań. Dodatkowo, przypomina, że Aviva OFE zmniejszył udział w akcjonariacie PZU z 5 do 4,89 proc.
Tym właśnie można tłumaczyć poranną przecenę akcji PZU, w połączaniu z informacjami o rezygnacji wiceprezesa ubezpieczyciela, Andrzeja Jaworskiego. Po godzinie 10. notowania PZU spadają o prawie 3 proc. Wśród największych spółek w WIG20 gorsza jest tylko Jastrzębska Spółka Węglowa.
Inwestorzy, którzy będą chcieli skorzystać z dywidendy PZU, mają jeszcze czas na zakup akcji. Prawa do udziału w zysku nabędą bowiem ci, którzy będą posiadaczami akcji ubezpieczyciela 29 września. Wypłata na z kolei nastąpić 19 października.
Kwota w wysokości 1,4 zł na akcję oznacza, że na dywidendę PZU przeznaczy w tym roku ponad 1,2 mld zł z ubiegłorocznego zysku, który przekroczył 1,9 mld zł. Taka kwota dywidendy oznacza, że do budżetu państwa wpłynie z PZU ponad 413 mln zł - Skarb Państwa kontroluje bowiem ponad 34 proc. akcji PZU.
Kurs akcji PZU od początku 2017 roku src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1483225200&de=1496156460&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PZU&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>