Liczba upadłości firm zarejestrowanych w październiku br. wyniosła 55 wobec 81 rok wcześniej, podał Euler Hermes na podstawie oficjalnych danych z Monitora Sądowego i Gospodarczego. Od początku roku ogłoszono 629 upadłości, tj. 11% mniej niż rok wcześniej.
"Tak wyraźna poprawa nastąpiła przede wszystkim na skutek polepszenia koniunktury dla firm produkcyjnych, zwłaszcza eksporterów oraz w usługach. Nie spodziewamy się utrzymania aż tak szybkiego tempa spadku liczby upadłości w dłuższym okresie (całym przyszłym roku) - jednym z sygnałów ostrzegawczych przed zbytnim optymizmem jest m.in zwiększona liczba upadłości na Mazowszu i Śląsku, jednych z najsilniejszych gospodarczo województw, przez co trendy w nich panujące wyprzedzają te w innych regionach" - czytamy w raporcie.
Eurler Hermes zwraca uwagę na zwiększenie liczby nowych zamówień, jak i poziomu produkcji, co wpływa na tak wyraźne, pierwszy raz od wielu miesięcy zmniejszenie liczby publikowanych upadłości firm produkcyjnych.
Bankructwa trzech największych pod względem obrotów firm miały miejsce w handlu hurtowym (artykuły rolne i handel paliwami) - spadek cen, a więc i deflacja marż cały czas zmniejszają rentowność handlu do niebezpiecznego poziomu.
Łączny ostatni znany obrót firm, które znalazły się w październiku na opublikowanej liście upadłości wyniósł około 550 mln zł, a zatrudniały one (dostępne dane, nie zawsze za ostatni rok) około 2,5 tys. osób. Obroty firm, które upadły nie ulegały z reguły w ostatnich latach zmniejszeniu, firmy te w większości przypadków nie traciły skokowo udziału w rynku - przyczyną ich upadłości była więc w miarę gwałtowna utrata płynności finansowej, podano w materiale.